Pokazywanie postów oznaczonych etykietą WYDAWNICTWO CZWARTA STRONA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą WYDAWNICTWO CZWARTA STRONA. Pokaż wszystkie posty

wtorek, czerwca 08, 2021

WYWIAD Z LIDIĄ LISZEWSKĄ I ROBERTEM KORNACKIM

WYWIAD Z LIDIĄ LISZEWSKĄ I ROBERTEM KORNACKIM

 ,,Czy można utkać dobrą historię tylko z marzeń? A może potrzeba wyłącznie intuicji połączanej z bujną wyobraźnią? Czy w oderwaniu od doświadczenia, czerpiąc li tylko z obeznania i emocji innych da się skroić coś, co leży jak ulał?"

Lidia Liszewska, Robert Kornacki - Cichym słowem





Z autorami miałam przyjemność porozmawiać w marcu 2019 roku, jeśli macie ochotę zostawiam link do poprzedniego postu. [KLIK]



W związku z premierą najnowszej książki ,,Cichym słowem" , która miała miejsce 02.06.2021 zapraszam Was na nowy wywiad. 


CZYTAMITU: Cieszę się ogromnie, że ponownie mamy okazję zamienić parę słów. Minęło sporu czasu od marca 2019, a jeszcze więcej się wydarzyło. 2.06.2021 miała miejsce premiera książki ,,Cichym słowem”, która jest trzecią częścią cyklu ,,Bursztynowa miłość”. Jakie emocje towarzyszą Wam, kiedy kolejne wspólne dzieło trafia do waszych czytelników?

ROBERT KORNACKI: Premiera nowej książki to dla autorów za każdym razem wyjątkowa chwila – mamy nadzieję, że sporo emocji pojawia się wtedy również u czytelnika. Sami jesteśmy nałogowymi pochłaniaczami książek, więc doskonale kojarzymy podekscytowanie, jakie pojawia się kiedy bierzemy do ręki wydawnicze nowości, zwłaszcza te wychodzące spod piór ulubionych pisarzy.

LIDIA LISZEWSKA: Jednak w ten dzień autorowi towarzyszyć może głównie niepokój – czy to, co chciał zawrzeć w tekście zostanie właściwie odczytane, czy sięgnął po odpowiednie narzędzia literackie…

R.: Czy wykreowane postaci zyskają sympatię czytającego?

L.: Albo czy czytelnik znajdzie w sobie tyle cierpliwości, by dotrwać z nielubianym bohaterem do końca opowieści?

R.: Tych pytań i związanych z nimi emocji w okolicy premiery mamy naprawdę sporo. Nasi czytelnicy stoją na trochę bezpieczniejszym gruncie, bo pytanie mogą mieć w zasadzie jedno – będzie happy end czy autorzy znowu konkretnie namieszają w życiu bohaterów i zrobią im pod górkę? I w oczekiwaniu na rozwiązanie tej zagadki jest największa frajda.

CZ.:Jak wygląda wasza wspólna praca nad książką? Czy pandemia miała wpływ na Wasz proces twórczy przy tworzeniu cyklu ,,Bursztynowa miłość”?

L.: Praca we dwójkę nie zawsze kończy się łatwiejszym i szybszym wykonaniem zadania. Najczęściej jest dokładnie odwrotnie – spieramy się o kształt fabuły, o jej poszczególne elementy, o cechy bohaterów, a nawet o ich imiona. Choć może spór to zbyt mocne określenie, nauczyliśmy się bowiem przez cztery lata wspólnej pracy rozmawiać ze sobą tak, by każda ze stron odniosła wrażenie, że jej racja jest na wierzchu.

R.: Tak, te nasze dyskusje to nie kłótnie tylko – powiedzmy – pojedynki na argumenty. Nie ma tu klasycznej wymiany nokautujących ciosów, są raczej mniej lub bardziej celne riposty, po których druga strona niekoniecznie musi uznać się za pokonaną. Wystarczy, jeśli poczuje się przekonana, bo przecież pracujemy dla wspólnego dobra, szukając jak najciekawszych rozwiązań.

L.: Niestety, nawet kiedy już poukładamy sobie historię na tyle, by przystąpić do zamiany jej w tekst, nie oznacza to końca kłopotów. Autor pracujący w pojedynkę sam układa sobie harmonogram, kooperacja dwóch twórców wymaga sporej elastyczności czasowej, a z tym niekiedy bywa ciężko.

R.: Ale ten system ma też plusy, bo przecież co dwie głowy to nie jedna – zyskujemy pewną swobodę, wynikającą ze świadomości, że kiedy kogoś z nas dopadnie pisarska niemoc, to druga połowa duetu nie pozwoli snutej opowieści osiąść na mieliźnie, że tak to poetycko ujmę. A jeśli pytanie dotyczy również naszej pracy w dobie pandemii koronawirusa, to należałoby podkreślić, że – pomijając oczywiste aspekty – dla sporej grupy autorów książek ten czas jest podwójnie trudny.

L.: Opisujemy to co widzimy, przelewamy na papier to co podpatrzymy, usłyszymy, a niekiedy wręcz podsłuchamy. Autor powieści obyczajowych, bazujący do tej pory na obserwacji otoczenia, po zamknięciu w czterech ścianach zwyczajnie cierpi. Trochę to oczywiście koloryzuję, ale nie zmienia to faktu, że miniony rok był dla nas niespecjalnie łaskawy.

CZ.:Kto lub jakie wydarzenie było inspiracją do stworzenia bohaterów Edyty oraz Jacka i łączącego ich uczucia?

R.: W przeciwieństwie do bohaterów naszej pierwszej serii, pięknej historii prawdziwej miłości Matyldy i Kosmy, bursztynowa opowieść nie ma aktorów posiadających swoich realnych protoplastów. Edyta i Jacek to postaci wymyślone od A do Z. Nie stoi za nimi żadna tajemnica. Prawdziwe za to jest miejsce akcji, Mechelinki. Lidia odwiedza je regularnie, mnie też zdarzyło się być tam i polubić tę niewielką osadę, nie do końca jeszcze odkrytą przez turystów. Molo, plaża, deptak, rodzinna smażalnia – to wszystko mieliśmy okazję poznać osobiście i ten kontakt był na tyle miły, że zaowocował pomysłem na książkę.

L.: W przypadku nadmorskiej trylogii postawiliśmy głównie na opowiedzenie historii, koncentrując się na pokazaniu pewnego tabu obyczajowego, czyli związku starszej kobiety z młodszym mężczyzną, oporów w przyswojeniu przez rodzinę relacji jednopłciowej, czy dylematów, których potrzeba rozwiązania tak mocno nas determinuje, że zamykamy się na to co najważniejsze.

R.: W ten sposób błaha z pozoru opowieść o miłości nabiera drugiego dna i wymaga od czytelnika głębszej refleksji. Co ja bym zrobiła/zrobił na miejscu Edyty, Jacka, Julki, Dazdapremy czy któregokolwiek z bohaterów bursztynowej opowieści? Nie zawsze są to proste decyzje. I tu właśnie pojawia się przestrzeń dla Was, dla Waszych przemyśleń.

CZ.:Dlaczego morze, a nie góry? Czemu nadmorski klimat jest tak ważny dla bohaterów?

L.: Dlaczego morze? Dziś morze, jutro być może góry. Piękna nasza Polska cała, więc jakieś piękne miejsce w naszej kolejnej opowieści na pewno się znajdzie. Nie brakuje ich przecież w każdym zakątku naszego kraju. A że lubimy podróże, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podróżować razem z bohaterami, wyprawa jest wtedy podwójnie ekscytująca. Czy oni je kochają i na ile jest dla ono nich ważne? Tam dom Twój, gdzie serce Twoje...

CZ.:Definitywny koniec, czy fani serii będą mieli okazję jeszcze spotkać swoich ulubieńców?

R.: W trzecim tomie, w słowie od autorów, zwracamy uwagę na to, że jest kilka wątków, które można wykorzystać, dając tej historii ciąg dalszy. Ale prawda jest też taka, że pisaliśmy bursztynową opowieść w trakcie pandemii i teraz chcemy od niej zwyczajnie odpocząć. Obecnie nie myślimy nad rozwinięciem tej trylogii, tym bardziej, że jesteśmy w trakcie pisania nowej książki.

L.: Myślami rzeczywiście jesteśmy już gdzie indziej, ale sympatia do miejsc, do ludzi, do samej historii jest w nas bardzo duża, więc ta ostatnia kropka postawiona w „Cichym słowem” wcale nie musi być definitywnym pożegnaniem. Jeśli w trakcie spotkań autorskich bądź w listach jakie od Was dostajemy takie sugestie będą się powtarzać, z pewnością nie pozostaniemy na nie nieczuli.

CZ.:Skupmy się teraz na trzeciej części. Najprzyjemniejsze wspomnienie związane z tworzeniem historii ,,Cichym słowem”?

R.: W książkach, w których fabuła jest rozpisana na kilka tomów, musi następować pewna gradacja emocji, zarówno po stronie czytelnika, jak i pisarza. Podczas pisania finałowej części niosła nas radość, że oto dajemy czytelnikowi upragnione zakończenie, że nareszcie dochodzimy do momentu, w którym nie ma już żadnych niewiadomych i w którym momentami niezrozumiałe, nieporadne działania głównych bohaterów wreszcie nabierają sensu.

L.: Bo przecież to zupełnie naturalne, że opowieść ma początek, rozwinięcie i zakończenie. A finał musi być na tyle emocjonujący, by czytelnik odkładając książkę musiał powiedzieć: ale to było dobre! Dlatego świadomość, że dochodzimy do tej wyczekiwanej chwili, do wisienki na torcie, wprowadza nas zawsze w świetny nastrój. A kiedy zaczynają spływać pierwsze recenzje, w których opisujecie swoje wrażenia już nie tylko po lekturze konkretnego tomu, ale możecie patrzeć na naszą pracę z szerszej perspektywy, po poznaniu całej trylogii, to wiemy, że udało nam się napisać całkiem zgrabną historię, która przynajmniej w części z Was zostanie na dłużej.

CZ.:Plany wydawnicze na drugą połowę roku? Czy możecie zdradzić, co czeka waszych fanów?

R.: W tym roku daliśmy czytelnikom dwie pełnowymiarowe książki (drugi i trzeci tom bursztynowej opowieści) oraz opowiadanie, które znalazło się w antologii „Szczęście na czterech łapkach”. Należy nam się chwila odpoczynku, nie sądzisz?

L.: Ale to odpoczynek literacko aktywny. Powoli oswajamy się z nowym wyzwaniem, rysujemy nowych bohaterów i próbujemy ich polubić, bo jeśli my ich polubimy, to jest szansa, że czytelnicy również. Pracujemy nad historią, której bohaterami będą telewizyjni dziennikarze i ich sercowe perypetie, więc miejscem akcji będzie Warszawa, ale też wiele miejsc poza stolicą.

R.: To już nie będzie historia rozpisana na kilka tomów, dlatego tym razem dostaniecie prawdziwą petardę! Skondensowaną w trzystu stronach opowieść, w której będzie i miłość, i ból, trochę złych emocji, ale finalnie – szczęśliwe zakończenie.

Autorom, serdecznie dziękuję za poświęcony czas, a  Was zapraszam do lektury książek pisanych pięknymi emocjami.

środa, czerwca 02, 2021

343. [PREMIEROWO] LIDIA LISZEWSKA, ROBERT KORNACKI - CICHYM SŁOWEM

343. [PREMIEROWO] LIDIA LISZEWSKA, ROBERT KORNACKI - CICHYM SŁOWEM

Trudno zapomnieć o miłości, która zostawiła trwały ślad w sercu. Może minąć wiele lat, mogą się pojawić w naszym życiu inni ludzie ale miłość wyszeptana cichym słowem, rozbudzi się na nowo...

PREMIERA 02.06.2021
LIDIA LISZEWSKA, ROBERT KORNACKI - CICHYM SŁOWEM
CYKL: BURSZTYNOWA MIŁOŚĆ (TOM III)





Fabuła:

Wszystko, co ważne i piękne w miłości, można wyrazić cichym słowem.

Edyta postanawia raz na zawsze zapomnieć o Jacku, młodszym mężczyźnie, z którym kiedyś łączyło ją uczucie. Poświęca się więc w pełni zawodowym obowiązkom oraz sprawom rodzinnym – wie, że teraz jest czas, gdy najbliżsi jej potrzebują. Tymczasem Jacek musi zmierzyć się z zupełnie nową rolą w życiu, która zmienia jego codzienność o 180 stopni. Wydaje się, że obydwoje zajęci swoimi sprawami zostawili przeszłość za sobą. Gdy ich drogi niespodziewanie znów się przecinają, żadne z nich nie jest gotowe, aby zrobić pierwszy krok.

Dopiero dramatyczne wydarzenie uświadomi im, jak silne jest uczucie, które ich łączy. Jednak, czy to wystarczy, aby znów mogli być razem?

źródło opisu: Czwarta Strona



Moja opinia:

Tylko szeptem do mnie mów...
Jednym gestem pokaż mi, co czujesz...
Cichym słowem powiedz wszystko, co skrywasz głęboko w sercu. 

Jak dobrze znów spotkać się z Edytą i Jackiem, poznać ich dalsze losy. Autorzy Lidia Liszewska oraz Robert Kornacki po raz kolejny postawili na ich życiowej drodze, rozmaite trudności. Jednak nie zabrakło tego, za co cenię autorów, za rozmaitość przeżywanych emocji, za morze, które często przewija się w tle. Za możliwość przeżywania dobrej i sycącej lektury.
Seria Bursztynowa Miłość rozkochała mnie w sobie już od pierwszej części ,,Tylko szeptem". Przewrotna i zaskakująca ,,Jednym gestem" sprawiła, że to uczucie się tylko pogłębiło. ,,Cichym słowem" jest jak połączenie wszystkich emocji z dwóch tomów z zakończeniem, które sprawiło, że ze spokojem na duszy i czytelniczym spełnieniem odłożyłam ją na półkę. 
Kreacja bohaterów zagubionych w swoich uczuciach do mnie trafiła w dziesiątkę. Często denerwowali mnie, że najważniejsze, co im się przytrafiło zepchnęli na dalszy plan, a wręcz chcieli wyrzucić to w niepamięć. Dojrzali ludzie, a władająca nimi impulsywność pchała ich do popełniania błędów. Jednak, czy tak nie jest w prawdziwym życiu? Jak często, my sami na własne życzenie komplikujemy swój los.
,,Cichym słowem" to powieść, która ukazuje, że warto dać miłości drugą szansę. Zaskakująca, momentami nostalgiczna. Jednak nie brakuje w niej i pozytywnych emocji, które rozgrzewają serce. 
Mam nadzieję, że będzie nam dane jeszcze spotkać się z bohaterami, że to jeszcze nie koniec. 
Polecam!



Informacje o książce:
Autor: LIDIA LISZEWSKA, ROBERT KORNACKI
Data ukazania: 2021.06.02
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania:2021
Oprawa:miękka
Liczba stron:352


Za egzemplarze książek do recenzji dziękuję  wydawnictwu:



niedziela, marca 07, 2021

NOWY MIESIĄC, NOWE KSIĄŻKI - ZAPOWIEDZI MARZEC 2021

NOWY MIESIĄC, NOWE KSIĄŻKI - ZAPOWIEDZI MARZEC 2021

 


Zbliża się wreszcie upragniona wiosna. Dni są coraz dłuższe, mieliśmy okazję poczuć pierwsze wiosenne ciepło. Jeszcze chwilka i będzie można się cieszyć, czytaniem na świeżym powietrzu.
Wszystko zaczyna budzić się do życia. W tym miesiącu najbardziej czekam na premierę książki autorstwa Klaudii Bianek oraz Agaty Przybyłek.


1. KAROLINA RUDNIK (10.03.2021)


Autor: 

Karolina Rudnik

Data ukazania: 2021.03.10
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Rok wydania:2021
Oprawa:miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:320

Rytm zagubionych serc – opis wydawcy

Czy dwoje pokrzywdzonych przez los ludzi zdoła sobie zaufać?

Łucja po dramatycznych wydarzeniach szuka zapomnienia i pocieszenia w alkoholu oraz imprezach. Żyje chwilą, bo wie, co to znaczy stracić coś nieodwracalnie. Aż pewnej nocy poznaje Kamila, który wypełnia pustkę i przynosi spokój, jakiego nie czuła od dawna.

Kamil niedawno zakończył związek i nie zamierza wiązać się ponownie. Zwłaszcza, gdy jego była dziewczyna nie chce pogodzić się z rozstaniem. Rzuca się w wir pracy, nauki i przypadkowych znajomości. Do czasu, aż spotyka Łucję, która burzy wszystkie jego postanowienia.

Dwoje zagubionych młodych ludzi, którzy nie byli gotowi na to, co ich spotkało. Czy miłość zdoła ich ocalić?

Debiut Karoliny Rudnik to pełna wzruszeń i emocji historia o tym, jak jeden wieczór może zmienić całe nasze życie.



2. ÉRIC-EMMANUEL SCHMITT - DZIENNIK UTRACONEJ MIŁOŚCI (10.03.2021)



Autor: 

Eric-Emmanuel Schmitt

Wydawnictwo: Znak
Rok wydania:2021
Oprawa:twarda
Liczba stron:240

Dziennik utraconej miłości – opis wydawcy

Najbardziej osobista książka Érica-Emmanuela Schmitta, autora Oskara i pani Róży

„Moja matka nie chciała, żebym tylko żył, chciała, żebym był szczęśliwy. Mam wobec niej obowiązek szczęścia.”

Schmitt, mierząc się ze śmiercią najukochańszej matki, po raz pierwszy wpuszcza nas tak głęboko do swojego świata i dzieli się najbardziej intymnymi uczuciami oraz doświadczeniami.

I tak jak wcześniej Oskar – bohater uwielbianej przez czytelników powieści – pisał listy do Pana Boga, by przygotować się na nadejście nieuchronnego, tak teraz sam autor mierzy się z utratą najbliższej osoby, przelewając swoje myśli na karty książki.

Dziennik utraconej miłości to poruszające świadectwo podróży w głąb siebie, a zarazem uniwersalna opowieść o czułej relacji matki i syna – relacji pełnej miłości, która nie kończy się, nawet gdy tej najbliższej osoby już nie ma.

3. KATARZYNA KOWALEWSKA - PODMIEJSKI NA KONIEC ŚWIATA (16.03.2021)
Autor: 

Katarzyna Kowalewska

Data ukazania: 2021.03.16
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania:2021
Oprawa:miękka
Liczba stron:288
Podmiejski na koniec świata – opis wydawcy


Pełna ciepła opowieść o zaczynaniu od nowa.

Alicja to mistrzyni rozwiązywania cudzych problemów. Pogodna, sympatyczna i nieco zakompleksiona nie potrafi odmawiać ani stawiać na swoim. W pracy wykonuje zadania za innych, prywatnie tkwi w związku, który nie rozwija się tak, jak sobie wymarzyła. Przełomowy dzień w jej życiu następuje, gdy szef składa jej propozycję nie do odrzucenia. Alicja miałaby podjąć próbę ratowania małej podupadającej firmy. Kłopot w tym, że w innym mieście.

Tego samego wieczoru Alicja wybiera się na imprezę firmową swojego chłopaka. Widok, jaki zastanie na miejscu, każe jej natychmiast wziąć nogi za pas. Zaskoczona, rozdarta, rozżalona będzie musiała błyskawicznie zdecydować, czy przyjąć propozycję szefa. To oznaczałoby zaczęcie od zera, w nowym miejscu wśród nieznanych ludzi. Czy starczy jej odwagi?

To historia o wzlotach i upadkach oraz o poszukiwaniu siebie. Powieść, która potwierdza tezę, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.

Podmiejski na koniec świata to kolejna powieść Katarzyny Kowalewskiej, autorki docenionego przez czytelników Pudełka z pamiątkami (2020).



4.  STUART TURTON - DEMON I MROCZNA TOŃ (24.03.2021)

Autor: 

Stuart Turton

Data ukazania: 2021.03.24
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania:2021
Oprawa:twarda
Liczba stron:512

Demon i mroczna toń – opis wydawcy

Zbrodnie na pełnym morzu. Niezwykły duet detektywów. Demon, który być może nie istnieje.

Rok 1634. Z Batawii wyrusza do Amsterdamu siedem statków należących do Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Na pokładzie jednego z nich, Saardama, płyną znamienici pasażerowie: gubernator kolonii, jego żona i córka oraz… kochanka. A także słynny detektyw Samuel Pipps i oddany mu uczeń Arent Hayes. Zanim „Saardam” wypływa w morze, trędowaty w porcie wieści mu zły koniec – statek nie dotrze do celu. Wyjaśnienie, o jakiego rodzaju zagrożenie chodzi – o czyjeś świadome działanie czy siły nieczyste – spada na Hayesa, ponieważ jego mistrz, oskarżony o niesprecyzowaną zbrodnię, jest zamknięty w celi.

A tymczasem szybko się okazuje, że słów trędowatego nie można zlekceważyć. Na statku dzieją się zatrważające rzeczy. I niezależnie od tego, czy są wymierzone w konkretne osoby, czy mają związek z tajemniczym ładunkiem, nagromadzone na pokładzie zło jest tak ogromne, że przed pasażerami i załogą stoi pewne widmo katastrofy.

Nowa śmiała powieść autora kryminalnej zagadki z książki Siedem śmierci Evelyn Hardcastle.



5.  KLAUDIA BIANEK  - TAKĄ, JAKĄ JESTEŚ (24.03.2021) 




Autor: 

Klaudia Bianek

Data ukazania: 2021.03.24
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania:2021
Oprawa:miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:

Pozwól mu pokochać Cię taką, jaka jesteś.

Eliza i Filip to zakochana w sobie do szaleństwa para, która sporo razem przeszła, ale mimo wielu problemów ci dwoje nigdy nie przestali wierzyć, że uda im się wszystko poukładać i zbudować wspólnie silny i trwały związek.

Nie spodziewali się jednak, że los okaże się znacznie mniej cierpliwy i postanowi przyspieszyć bieg wydarzeń, stawiając całą relację w nowym świetle. Wydaje się, że to właściwy moment na wiążące deklaracje...

Tymczasem rodzina Elizy wciąż zmaga się z konfliktami i niezażegnanymi sporami. Okazuje się, że czas nie potrafi uleczyć wszystkich ran i często do wybaczenia niezbędne są szczera rozmowa i dużo dobrych chęci... Czy rodzice i dzieci spotkają się wreszcie w jednym spokojnym i kochającym domu?

"Taką, jaka jesteś" to piękna, ciepła historia o uczuciu, które odnalazło wreszcie właściwą drogę.


6.  AGATA PRZYBYŁEK - I ZNOWU CIĘ ZOBACZĘ (24.03.2021)


Autor: 

Agata Przybyłek

Data ukazania: 2021.03.24
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania:2021
Oprawa:miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:

„I znowu cię zobaczę” to wzruszająca opowieść o drugich szansach, wybaczaniu i potężnej sile miłości.

Gdy Tamara została sama z dziećmi, dwa lata zmagała się z żałobą po stracie męża, nim w końcu postanowiła na nowo otworzyć się na życie. Przystojny i szarmancki Wiktor niemal od razu skradł jej serce, lecz po kilku spotkaniach kobieta odkryła ze smutkiem, że więcej ich dzieli, niż łączy. Jednak mężczyzna nie daje za wygraną…

Niedaleko Tamary mieszka Paweł, który z przyjemnością wykonuje u sąsiadów drobne prace remontowe. Mężczyzna jakiś czas temu porzucił życie w mieście i kierowany porywem serca kupił dom na wsi. Zrozumiał, że kariera i praca, które kiedyś były dla niego najważniejsze, nie są celem w życiu. I tak poznaje Tamarę, a ta zaczyna darzyć go sympatią. Paweł czuje się zobowiązany, by chronić samotną kobietę i jej rodzinę, tylko czy zbierze się na odwagę, by wyznać im całą prawdę o sobie?

Tamara wkrótce przekona się, czy był jej w życiu pisany tylko jeden ukochany mężczyzna. Czy można dwa razy oddać komuś serce?

czwartek, marca 04, 2021

340. JOANNA SZARAŃSKA - WYMRUCZANE SZCZĘŚCIE

340. JOANNA SZARAŃSKA - WYMRUCZANE SZCZĘŚCIE

Czasami przypadek, może sprawić, że nasze życie nabierze kolorów, a czasami rezolutny kot jest sprawcą sporego zamieszania...

PREMIERA 10.02.2021
JOANNA SZARAŃSKA - WYMRUCZANE SZCZĘŚCIE






Fabuła:

Zabawna opowieść o tym, że w miłości wszystkie chwyty są dozwolone. Nawet w miłości… do kota!
Emilia, matka niesfornych bliźniąt, próbuje stanąć na nogi po rozwodzie. Decyduje się przyjąć propozycję kuzyna, który oferuje dach nad głową i pracę. Gdy w wyniku szalonych pomysłów bliźniaków, traci posadę, pomocną dłoń wyciąga do niej ekscentryczna staruszka. Dzięki jej wstawiennictwu Emilia trafia do domu gburowatego pisarza i jego charakternej… kotki! Współpraca przebiega dość burzliwie, szczególnie gdy między pracodawcą a Emilią zaczyna działać chemia…
Kiedy kotka znika, pierwszymi podejrzanymi są bliźniaki… Czy to na pewno właściwy trop?

źródło opisu: Czwarta Strona



Moja opinia:

O Cholera! I nie piszę tu brzydko, ponieważ w najnowszej książce autorki Joanny Szarańskiej ,,Wymruczane szczęście” dowiecie się o co tak naprawdę chodzi i zrozumiecie! Nie znam drugiej pisarki, która ma takie pomysły! A ja lubię wszelką kreatywność, kiedy jeszcze dzięki temu podczas lektury uśmiech nie schodzi mi z twarzy to jest po prostu cudownie. Humor autorki udzielił mi się ogromnie i przeżyłam bardzo dobry czas przy książce. Lekkość, pomysłowość, komizm sytuacji oraz cała plejada bohaterów, sprawia, że przenikamy w świat przedstawiony. 

Jeśli chcę mieć pewność, że sięgam po dobrą książkę, która przyniesie mi wiele pozytywnych emocji sięgam po te napisane przez Joannę Szarańską. Uwielbiam je wszystkie za to, że mają w w sobie ciepło, rozczulenie, sprawiają, że otaczający świat jest po prostu prostszy.

Polecam!




Informacje o książce:
Autor: Joanna Szarańska
Data ukazania: 2021.02.10
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania:2021
Oprawa:miękka
Liczba stron:


Za egzemplarze książek do recenzji dziękuję  wydawnictwu:



niedziela, lutego 28, 2021

WYWIAD Z EWELINĄ MIŚKIEWICZ

WYWIAD Z EWELINĄ MIŚKIEWICZ

,,Ale ten dotyk czułam jeszcze przez całą powrotną drogę do auta. Było to tak niewinne, ale jednocześnie intensywnie naładowane erotyzmem, tęsknota za ciągiem dalszym, że po powrocie do domu doszłam do wniosku, że chyba się zakochuje. Smak pierwszego pocałunku był jak najlepsze smaki dzieciństwa."

Ewelina Miśkiewicz - Wszystko pod kontrolą



Ewelina Miśkiewicz - Absolwentka filologii polskiej ze specjalizacją krytyczno-literacką, która przez dłuższy czas była odzwierciedleniem jej największej pasji, czyli czytania i recenzowania książek. Wiele zmieniło się, kiedy postanowiła zostać pisarką. Odtąd nie wyobraża sobie życia bez tworzenia, dla którego inspiracji szuka w życiu oraz filmach i serialach, głównie obyczajowych (choć nie pogardza także dobrą sensacją). Lubi odpoczywać w trakcie długich spacerów nad morzem lub jeziorem, wszędzie tam, gdzie ma okazję trochę popływać. Jest wegetarianką i kocha zwierzęta. Obecnie posiada dwie kotki, ale w przyszłości chciałaby mieć również psa. Jej marzeniem jest zwiedzić Nowy Jork, którym zafascynowała się dzięki literaturze i filmom. Lubi smaczną kawę, najlepiej w towarzystwie dobrej lektury, w wygodnym fotelu i kotem na kolanach.

źródło:https://lubimyczytac.pl/autor/196167/ewelina-miskiewicz


W związku z premierą najnowszej książki Autorki, która miała miejsce 24.02.2021 zapraszam Was na wywiad. 


CZ. Pani najnowsza książka ,,Wszystko pod kontrolą" to między innymi wątek przyjaźni. Jakie według Pani powinien mieć cechy idealny przyjaciel?


E.M. Myślę, że ideałów nie ma. I takie też są przyjaciółki w serii zapoczątkowanej przez „Nagłą zmianę planu” oraz „Wszystko pod kontrolą”. Każda z nich jest inna, ale mimo to się przyjaźnią. Może właśnie o to chodzi, aby oprócz cech wspólnych posiadać także różnice i pozwalać drugiej osobie, aby się od nas nieco różniła, dawać jej swobodę do wyrażania siebie, akceptować inność, nie próbować narzucać jej własnego stylu patrzenia na świat, nie podporządkowywać sobie, być otwartym. Uważam, że większość podziałów tworzymy sztucznie, za bardzo trzymamy się własnych przekonań, nie pozwalając innym dojść do głosu. Jeśli w drugiej osobie zobaczymy po prostu człowieka, a nie nasze wyobrażenia na jego temat, to nie tylko uda się nam dojść do porozumienia, ale może nawet zaprzyjaźnić. W przyjaźni ważna jest więc otwartość. Ale też empatia, chęć do słuchania siebie nawzajem, pomoc w sytuacjach kryzysowych, udzielanie sobie wsparcia, czasem też trzeba pozwolić komuś odejść, nie wszystkie przyjaźnie muszą trwać całe życie. Najważniejsze, aby każda z osób czuła komfort.


Cz. Którą z czterech bohaterek było Pani stworzyć najłatwiej? Lenę, Karolinę, Ewę, czy może Ankę? Z którą z nich zaprzyjaźniłaby się Pani?


E.M. Fajnie w ogóle byłoby się znaleźć w takiej paczce przyjaciółek, jaką stworzyły sobie dziewczyny, dlatego nie potrafię wskazać konkretnej, z którą najbardziej chciałabym się zaprzyjaźnić. Napisałam już wszystkie części, więc mogę powiedzieć, że chyba najtrudniej było mi się wczuć w Ankę, najbardziej kontaktową i rozrywkową z dziewczyn. Ale postanowiłam zajrzeć w nią trochę głębiej, zedrzeć z niej trochę tę maskę i wtedy ją lepiej poczułam i zrozumiałam. Natomiast, o dziwo, najłatwiej było mi pisać o Ewie, która prowadzi kompletnie inne życie niż ja. Ma dom na przedmieściach, męża, dzieci, rodzinę, o której zdawała się marzyć od zawsze. Czytelniczki i Czytelnicy poznają ją bliżej jeszcze w tym roku.


CZ. Co poradziłaby Pani osobie, która właśnie zawiodła się na bliskiej osobie? Warto dać drugą szansę?


E.M. Czy warto? Różnie z tym bywa, ale ja zawsze daję tę drugą szansę, nawet jeśli kiedyś poczułam się zraniona, albo doszłam do wniosku, że ktoś wobec mnie zachował się nie w porządku. Może to naiwne, ale mam nadzieję, że ta druga osoba wyciągnęła jakieś wnioski, i jeśli znów chce zaistnieć w moim życiu, to nie po to, aby zmarnować kolejną szansę. Bo taka szansa może być okazją do zbudowania czegoś nowego, ale opartego już na jakimś doświadczeniu, wspólnych przeżyciach i wspomnieniach, to naprawdę jest dobry potencjał. Może jednak, niestety, okazać się również rozczarowaniem, bo ktoś wcale nie chciał niczego odbudowywać, zadziałał impulsywnie, nie pomyślał, jaki skutek może odnieść jego powrót. Albo, tak, jak w przypadku Leny i jej przyjaciela, który nagle znów pojawił się w jej życiu, taka osoba wcale się nie zmieniła, znów postępuje wobec nas tak samo. Co radzić osobie, która zawiodła się na kimś bliskim? Jeśli jest chociaż cień szansy, że relację można odbudować, warto spróbować dać drugą szansę. Jeśli rana jest zbyt duża, dla własnego zdrowia lepiej odpuścić, przeżyć czas rozczarowania, zaopiekować się sobą. Dobrze, jeśli wówczas jest ktoś obok, taki prawdziwy przyjaciel, który jest przy nas nie tylko z egoistycznych pobudek, ale jest obok, bo naprawdę mu na nas zależy. Ja dodatkowo rozczarowania przeżywam dość twórczo, dużo wtedy piszę, nawet jeśli nie mam zamiaru tego nigdzie opublikować.


CZ. Teraz zmienimy temat z przyjaźni na proces tworzenia książki. Najtrudniejszy moment w trakcie pisania książki? Odwróćmy pytanie, najprzyjemniejsza chwila w trakcie tworzenia?


E.M. Najtrudniejszy moment zdarza się wtedy, gdy mam już trochę napisanego tekstu i trzeba się pilnować, aby wątki się nie rozjechały, aby nie było ich za dużo, aby nie zaburzyła się spójność tekstu, czyli moment, kiedy ma się wrażenie, że powieść się wymyka, że trudno nad nią zapanować. Jednak im więcej piszę, takie momenty zdarzają się coraz rzadziej, pewnie wyrabiam w sobie jakąś umiejętność panowania nad tym, o czym chcę opowiedzieć. Najmilej jest wtedy, gdy o książce jeszcze myślę, o tym, co chcę opowiedzieć, jakie sceny napisać, a także wtedy, gdy książka wraca do mnie z uwagami redaktorskimi. Lubię poprawiać, zmieniać, dzięki uwagom redaktorki dostrzegać inny potencjał tkwiący w danej scenie, wątku, czy bohaterze. Nie mam też oporów przed wprowadzaniem zmian, zwłaszcza, że zazwyczaj wychodzą one książce na lepsze.


CZ. Ulubione miejsce do pisania?


E.M. Piszę w sypialni, w której oprócz łóżka, mam także biurko, a na nim laptopa. Wszystko skierowane jest w stronę okna, lubię od czasu do czasu oderwać wzrok od monitora i popatrzeć w niebo i drzewa widoczne za oknem. Do niedawna znajdowała się za nim wieloletnia morwa, na którą lubiłam spoglądać, przyzwyczaiłam się do niej i w pewnym sensie towarzyszyła mi przy pisaniu każdej książki. Jesienią w tamtym roku złamała ją wichura, co wprawiło mnie w autentyczny smutek, pisanie kolejnej książki zaczęłam z pewną nostalgią, ale w końcu poprzedni rok nikogo nie oszczędzał, zniknięcie tego drzewa potraktowałam jako kolejny niefart, który przyniósł poprzedni rok. Choć szczerze mówiąc dla mnie nie był to jakoś szczególnie zły rok, przynajmniej przez pierwszą jego połowę.


CZ. Bez jakiej książki nie wyobraża sobie Pani życia? Jaka literacka historia zainspirowała Panią do stworzenia własnego fikcyjnego świata?


E.M. Lubię sporo książek, nie potrafiłabym wybrać jednej, bez której nie potrafiłabym żyć. Na pewno jedną z ważniejszych książek, jakie przeczytałam na przykład w tamtym roku był „Atlas chmur”. Lubię takie powieści, z których mogę coś wynieść, jakąś refleksję, które dodają otuchy i przywracają nadzieję. Wymyśliłam serię „Babski wieczór”, bo pomyślałam, że warto napisać coś o przyjaźni, o różnych kobietach, które mimo wszystko się przyjaźnią i wspierają. Kiedyś lubiłam serial „Seks w wielkim mieście”, pewnie trochę we mnie został, pewnie stąd pomysł na cztery przyjaciółki, ale starałam się za bardzo na nim nie wzorować.


CZ. Co w najbliższym czasie czeka fanów serii ,,Babski wieczór"?


E.M. W tym roku z pewnością wyjdzie jeszcze trzecia część, nad którą niebawem zacznę pracować wraz z redaktorką. Potem będzie planowana część czwarta, kończąca serię. A dalej czas pokaże, chyba chciałabym napisać kolejną serię, także o kobietach, współczesną. Ale to jeszcze sfera planów.

 

CZ. Odbiegając już na koniec od tematu książek, co poza pisaniem lubi Pani robić w wolnych chwilach? Co jest Pani siłą napędową do działania?


E.M. Kawa! Naprawdę potrafi zdziałać cuda. Nic tak nie poprawia mi humoru, nie pobudza, nie determinuje do działania, jak kubek kawy wypity rano w towarzystwie dobrej książki. Poza tym siłą napędową potrafią być dla mnie inni ludzie, tacy, którzy kierują w moją stronę jakąś pozytywną energię, poświęcają czas na rozmowę ze mną, czy choćby wymianę SMS-ów. Lubię czuć, że jestem dla kogoś ważna, że interesuję kogoś nie tylko powierzchownie. Czyli chyba po prostu lubię być doceniana. Sama też potrafię odwdzięczyć się tym samym. Poza tym w wolnych chwilach czytam książki, oglądam filmy, spotykam się z ludźmi, dużo spaceruję, latem uwielbiam przebywać nad wodą. Głaszczę moje kocice i chyba nie ma momentów, w których nic nie robię, bo nawet jak mam czas, żeby właściwie tylko poleżeć i się ponudzić, to zaraz zaczynam to czymś zapełniać, najczęściej pisaniem, bo to chyba lubię najbardziej.


Autorce Ewelinie Miśkiewicz, serdecznie dziękuję za poświęcony czas, a  Was zapraszam do lektury książek ,,Nagła zmiana planu" oraz ,,Wszystko pod kontrolą.

środa, lutego 24, 2021

338. [PREMIEROWO] EWELINA MIŚKIEWICZ - WSZYSTKO POD KONTROLĄ

338. [PREMIEROWO] EWELINA MIŚKIEWICZ - WSZYSTKO POD KONTROLĄ

W życiu oprócz miłości ważna jest również przyjaźń. Dobrze jest mieć bliskie osoby,  które są z nami na dobre i na złe. Jednak kiedy mamy zgraną, paczkę przyjaciół, łatwiej jest sprostać z wszystkim trudnościami. 

PREMIERA 24.02.2021
EWELINA MIŚKIEWICZ - WSZYSTKO POD KONTROLĄ
CYKL: BABSKI WIECZÓR (TOM II)



Fabuła:

Są takie wyzwania, do których trzeba dojrzeć.
Karolina uwielbia swoją pracę i niezależność, którą ceni ponad wszystko. Wiadomość o ciąży sprawia jednak, że poukładany dotąd świat wymyka jej się z rąk. Kobieta czuje, że nie jest gotowa na to wyzwanie, i obawia się, że nie poradzi sobie z samotnym macierzyństwem. Na szczęście może liczyć na wsparcie przyjaciółek.
Nadzieję na lepsze jutro daje jej także niespodziewane spotkanie z dawnym znajomym. Łukasz urzeka ją wyrozumiałością i ciepłem, stopniowo przywracając wiarę w miłość. Na drodze rozwijającego się związku staje jednak jego nietypowa pasja.
Czy każda z nas jest stworzona do bycia mamą? Jak odnaleźć uczucia, które zdają się nie istnieć? A może miłość, którą nosimy w sobie, potrzebuje czasu i ciepła, aby rozkwitnąć na dobre?

źródło opisu: Czwarta Strona


Moja opinia:
Karolina, Lena, Ewa oraz Anka powracają. Kolejna odsłona kobiecej przyjaźni i wspólne zmaganie się z przeciwnościami losu. Autorka Ewelina Miśkiewicz w swojej najnowszej książce ,,Wszystko pod kontrolą" skupia się na perypetiach Karoliny, która została samotną mamą, maleńkiej Róży. Stara się na nowo odbudować swój świat, odzyskać kontrolę. Jednak nie jest to proste. Z każdej strony, coś się dzieje, ale zawsze może liczyć na pomoc i wsparcie swoich niezawodnych przyjaciółek. 
Książka jest kobieca, ponieważ skupia się na problemie, który spotkał wiele świeżo upieczonych mam. Pełna dobrego humoru, nie brakuje momentów, kiedy uśmiech sam pojawia się na twarzy. Rodzice Karoliny i ich perypetie wielokrotnie mnie rozbawiły, a jednocześnie rozczuliły. O sile przyjaźni, która potrafi pokonać wszelkie przeszkody. I na koniec o miłości, która pojawia się niespodziewanie i powoli tworzy coś pięknego. 
Idealna powieść na wieczór przy kubku gorącej herbaty albo kieliszku ulubionego wina, zarezerwujcie sobie czas tylko dla siebie i na chwilę zapomnijcie o otaczającym Was świecie.
,,Wszystko pod kontrolą" to świetna książka, która skradła moje serce. Uwielbiam takie historie gdzie między lekkością, a poczuciem humoru jest, coś więcej. Prawdziwe emocje i charakterni bohaterowie, których nie sposób nie polubić. Pierwszą część dostałam od Przyjaciółki, dzięki niej poznałam twórczość autorki. Nie ma nic piękniejszego niż dzielić się z bliskimi swoją pasją. Świat bez przyjaźni byłby szary i smutny, a kiedy w parze jeszcze idzie miłość, czy coś więcej jest nam potrzebne do szczęścia?
Polecam Wam serię ,,Babski wieczór" jeśli poszukujecie, przyjemnej lektury i życiowym morałem. Ja osobiście nie mogę się doczekać dalszych części.



Informacje o książce:
Autor: Ewelina Miśkiewicz
Data ukazania: 2021.02.24
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania:2021
Oprawa:miękka
Liczba stron:328


Za egzemplarze książek do recenzji dziękuję  wydawnictwu:



Copyright © 2016 Czytam, więc jestem , Blogger