wtorek, stycznia 30, 2018

12. AGATA PRZYBYŁEK - KOBIETY WZDYCHAJĄ CZĘŚCIEJ

Witam Was wszystkich. Mam nadzieje, że przetrwaliście ten wietrzny dzień. Pogoda nie sprzyjała dziś przyjemnym spacerom. Jak  ja czekam na wiosnę. Nie mogę się doczekać, długich ciepłych, pełnych słońca dni. Wieczornych posiedzeń na tarasie. Czuje już zapach grilla... Tak się rozmarzyłam, jak w trakcie czytania książki Agaty Przybyłek - Kobiety wzdychają częściej. Bohaterowie powieści mogli cieszyć się upalnym latem. A u mnie akurat w momencie czytania, wiało okropnie a deszcz walił jak szalony w szyby. 


Dobrze było wrócić do przygód, rudowłosej Zuzanny (o pierwszej części serii, pisałam tutaj).
Wyobrażacie sobie, mieszkanie pod jednym dachem z obecnym mężem, byłym narzeczonym i z przystojnym kolegą z pracy, który kusi do złego? Dla mnie to niewyobrażalne. Nie zazdrościłam głównej bohaterce, miała potężny rollercoaster emocji.
Zuza nadal nie może pogodzić się ciągłą nieobecnością męża. Nie ma co na niego liczyć nawet, kiedy nie jest w pełni sprawa. W Jaszczurkach miał miejsce wypadek w którym młoda, kobieta brała udział. Gdyby nie ratunek byłego narzeczonego, mogłoby się to gorzej skończyć. 
Nie ma tego złego co na dobre nie wyszło, dzięki wypadkowi Zuza mogła wyjaśnić dawne nieporozumienia. Oczyścić atmosferę i do końca zaleczyć rany. Przed Zuzą, również nie lada wyzwanie, zostanie lokalną gwiazdą telewizji.
Jak poradzi sobie, główna bohaterka z najazdem, licznej grupy ludzi do jej domu? Czy Zuza odbuduje swoje małżeństwo? Czy odnajdzie się w chaosie emocji? Wszystkiego dowiecie się, sięgając po książkę ,, Kobiety wzdychają częściej".



Ponownie czerpałam ogromną przyjemność z czytania książki Agaty Przybyłek. Uwielbiam wykreowanych przez Nią, bohaterów. Mama Zuzy jest przekomiczna. Pan Kazio to niesamowity facet.
Zuza była w niezłej rozterce emocjonalnej. Ciężko mi wyobrazić, że miałabym ponownie stanąć, twarzą w twarz z byłą miłością. Nie podobało mi się zachowanie Zuzy w stosunku do Marka. Rozumiem, że może czasami być ciężko w małżeństwie ale, żeby zaraz lądować w objęciach innego? Zbulwersowało mnie to. Jednak, dzięki temu autorka sprawiła, że główna bohaterka nie jest idealna. Powstała poważna rysa na jej wizerunku. Przecież my też nie jesteśmy nieskazitelni, każdy ma większe lub mniejsze grzechy na sumieniu. 
W tej części poznajmy Zuzę jeszcze lepiej. Biedna, tak się pogubiła, że musiała ratować się terapią u psychologa. Ja także skorzystałam na tej wizycie. W pamięci zostało mi zdanie ,, jeśli nie jesteś w stanie zmienić sytuacji, w której się znalazłaś, możesz zacząć o niej myśleć w inny sposób." Idealne motto dla mnie Ostatnio gdzieś gubię się w codzienności. Dzięki czytaniu tej książki, mogłam na chwilę odetchnąć od problemów. Mój zły humor poprawiał się dzięki zabawnym dialogom oraz sytuacjom. Podobało mi się to, że klimat z pierwszej części, został utrzymany. Nie przepadam za diametralnymi zmianami. 
Myślę, że szybko zabiorę się za trzecią część. Muszę być na bieżąco, już 15.02.2018 premiera najnowszej części (więcej o tym, pisałam tutaj.)
Polecam Wam  bardzo!





Autor:
Tytuł:

Agata Przybyłek

Kobiety wzdychają częściej
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania:2017
Oprawa:miękka
Liczba stron:404


Zaczytanego wieczoru, życzy Czytamitu :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Czytam, więc jestem , Blogger