Jak wielkie i kochające trzeba mieć serce, aby stanąć w obronie tych najsłabszych. Jak ogromną trzeba mieć w sobie siłę, aby w najgorszych momentach życia wstać i z podniesioną głową iść do przodu.
AGATA PRZYBYŁEK - GDYBYM CIĘ NIE SPOTKAŁA
Sara prowadzi warsztaty teatralne dla najmłodszych. Gdy dowiaduje się, że jej była podopieczna ciężko zachorowała, postanawia zorganizować mikołajkową aukcję na leczenie dziewczynki. W końcu przed świętami ludzie chętniej otwierają serca dla innych. Dzięki zbiórce poznaje znanego sportowca, który wrócił do rodzinnego miasteczka po poważnej kontuzji. Daniel jest na życiowym zakręcie – całe życie poświęcił bieganiu i nie wie, jak odnajdzie się w nowej rzeczywistości. Czy ich spotkanie sprawi, że oboje wyjdą na prostą?
W ośrodku kultury, gdzie pracuje Sara, w czasie wojny mieściła się synagoga i przytułek dla sierot. Dla jego dyrektorki sensem życia również było pomaganie potrzebującym dzieciom. Kim była ta kobieta i jak potoczyły się jej losy?
Teraźniejszość i przeszłość splatają się w małym miasteczku gdzieś pośród mazowieckich pól. Ta wspaniała historia niesie nadzieję na to, że nasze decyzje – nawet jeśli wydają się trudne czy niewłaściwe, mogą w innym czasie, w innych okolicznościach, okazać się słuszne.
Zapewne wiecie, że uwielbiam twórczość autorki Agaty Przybyłek, a zwłaszcza, że mam słabość do jej słynnej serii z domkami. Ogromnie cieszył mnie fakt, że ósmy już ,,domek” zostanie wydany w świątecznej odsłonie. Myślałam, że będzie bardzo świątecznie, klimatycznie ale to, co przeżyłam w trakcie tej lektury to totalne, emocjonalne roztrzaskanie...
Kiedy kończy się czytać książkę, a łzy płyną po policzkach i pierwsze, co robisz to chcesz podzielić się ze światem swoimi odczuciami, to wiedz, że była to niesamowita lektura. Dawno nie miałam w sobie tak ogromnej potrzeby, aby podzielić się przeżytymi emocjami.
Powieść ,,Gdybym Cię nie spotkała” jest niezwykła, piękna, a zarazem bolesna. Akcja książki toczy się bowiem w czasach II Wojny Światowej. Poznajemy niezwykłą bohaterkę, która zrobiła więcej dla drugiego człowieka niż może się wydać. Bohaterka, która swoim postępowaniem jest definicją altruizmu (który jest zarazem głównym motywem powieści). To właśnie fragmenty poświęcone tej bohaterce, najmocniej poruszyły moje serce.
Akcja toczy się również w czasach teraźniejszych, dwoje, zagubionych, samotnych ludzi, szuka swojego miejsca na ziemi. Przypadek, krzyżuje ich drogi, ich historia jest pełna ciepła romantyzmu, jednocześnie daje nadzieję, że każdy kiedyś odnajdzie szczęście. Sielankowe momenty, były niczym ukojeniem dla przeżywanych ogromnych emocji.
Kiedy dotarłam do setnej strony powieści, coś zaczęło mnie w środku ściskać, takie wewnętrzne przeczucie, że to jeszcze nie koniec. Nie pomyliłam się, zakończenie sprawiło, że moje, czytelnicze serce roztrzaskało się na milion kawałków.
,,Gdybym Cię nie spotkała” przebiła moją ukochaną ,,Dlatego od Ciebie odeszłam”, niezwykłe jest to jak podobne emocje we mnie one wzbudziły, ale to właśnie dziś, ósmy ,,domek” zajmuje pierwsze miejsce w moim sercu...
Polecam!
Informacje o książce:
Autor: | Agata Przybyłek | |
Data ukazania: | 2020.10.28 | |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona | |
Rok wydania: | 2020 | |
Oprawa: | miękka | |
Liczba stron: | 392 |
|
Koniecznie muszę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania <3
Usuń