Może czasem jest łatwiej odejść niż walczyć...
KINGA GĄSKA - MIŁOŚĆ AŻ PO ROZWÓD
PREMIERA 11.03.2020
PREMIERA 11.03.2020
Trzy kobiety, które łączy ten sam mężczyzna.
Dla jednej był mężem, dla drugiej jest synem, dla trzeciej bratem. Ale nie to jest najważniejsze. Każda z nich przeżywa rozpad swojego związku i staje w obliczu złowieszczego słowa na „r”.
Młoda, ambitna bizneswoman, starsza bibliotekarka, instamama z dyplomem czeladnika fryzjerstwa w szufladzie. Trafiają na różnych mężczyzn, ale z żadnym z nich nie da się żyć.
Mimo że wszystko skrupulatnie zaplanowały, łańcuszek przyczynowo-skutkowy sam rozwinął się do rozmiarów Jezusa w Świebodzinie.
I nie było już odwrotu.
źródło opisu: Filia
Dla jednej był mężem, dla drugiej jest synem, dla trzeciej bratem. Ale nie to jest najważniejsze. Każda z nich przeżywa rozpad swojego związku i staje w obliczu złowieszczego słowa na „r”.
Młoda, ambitna bizneswoman, starsza bibliotekarka, instamama z dyplomem czeladnika fryzjerstwa w szufladzie. Trafiają na różnych mężczyzn, ale z żadnym z nich nie da się żyć.
Mimo że wszystko skrupulatnie zaplanowały, łańcuszek przyczynowo-skutkowy sam rozwinął się do rozmiarów Jezusa w Świebodzinie.
I nie było już odwrotu.
źródło opisu: Filia
Moja opinia:
Debiutanci nie mają obecnie łatwo, aby zaistnieć dzięki swojemu literackiemu dziełu. Co chwilę na rynku wydawniczym pojawia się książka z nowym nazwiskiem na okładce. Przed autorami stoi trudne zadanie, aby zachęcić i przyciągnąć do siebie czytelników czymś nowym i świeżym. Niestety nie ma złotej recepty, kiedy wszystko opiera się na marketingu. Często zdarza się tak, że wspaniale skonstruowana fabuła, ogromna ilość emocji zawarta w książce nie wystarczają, aby zdobyć szczyty w rankingach.
Kinga Gąska to debiutująca autorka książki ,,Miłość, aż po rozwód" należy przyznać, że tytuł jak najbardziej na czasie. Mam wrażenie, że teraz pary szybciej odpuszczają, wiedząc, że jest furtka o nazwie ,,rozwód", kiedyś była to ostateczność teraz jest to jeden z wariantów.
W powieści, poznajemy trzy kobiece bohaterki, różniące się między sobą, wiekiem, statusem, zawodem, po prostu wszystkim. Łączy ich to, że wszystkie mają poważny kryzys w związku.
Problemy, które przeżywają można porównać do toczącej się kuli śnieżnej. Na początku jest malutka, niepozorna, ale z czasem rośnie do ogromnych rozmiarów, przytłaczając swoją wielkością.
Nasze bohaterki, na początku bagatelizowały pewne symptomy, aż nagle stanęły pod ścianą, gdzie nie było powrotu.
Książkę ,,Miłość, aż po rozwód", czytało mi się naprawdę przyjemnie. Momentami z przymrużeniem oka, oceniłam zachowania i poczynienia Joanny, Jadwigi oraz Eweliny. Czasami także, zdawałam sobie sprawę, że ich problemy nie do końca są fikcja, mogą dotyczyć po części każdej z nas.
Styl autorki, jest prosty, a bohaterki skonstruowane w sposób ciekawy, wzbudzają wiele sprzecznych emocji. Podobała mi się ich różnorodność charakterów, a zarazem wspólna potrzeba przeżycia miłości szczerej, pięknej i wiecznej.
Jeśli poszukujcie lektury z dozą humoru ale także zmuszającą nas do wyciągnięcia pewnych wniosków, to książka dla Was. Historia lekka, zabawna, a momentami dobitnie życiowa.
Mój wieczór, dzięki powieści, debiutującej autorki Kingi Gąski, był naprawdę udany i przyjemny.
Gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
Kinga Gąska to debiutująca autorka książki ,,Miłość, aż po rozwód" należy przyznać, że tytuł jak najbardziej na czasie. Mam wrażenie, że teraz pary szybciej odpuszczają, wiedząc, że jest furtka o nazwie ,,rozwód", kiedyś była to ostateczność teraz jest to jeden z wariantów.
W powieści, poznajemy trzy kobiece bohaterki, różniące się między sobą, wiekiem, statusem, zawodem, po prostu wszystkim. Łączy ich to, że wszystkie mają poważny kryzys w związku.
Problemy, które przeżywają można porównać do toczącej się kuli śnieżnej. Na początku jest malutka, niepozorna, ale z czasem rośnie do ogromnych rozmiarów, przytłaczając swoją wielkością.
Nasze bohaterki, na początku bagatelizowały pewne symptomy, aż nagle stanęły pod ścianą, gdzie nie było powrotu.
Książkę ,,Miłość, aż po rozwód", czytało mi się naprawdę przyjemnie. Momentami z przymrużeniem oka, oceniłam zachowania i poczynienia Joanny, Jadwigi oraz Eweliny. Czasami także, zdawałam sobie sprawę, że ich problemy nie do końca są fikcja, mogą dotyczyć po części każdej z nas.
Styl autorki, jest prosty, a bohaterki skonstruowane w sposób ciekawy, wzbudzają wiele sprzecznych emocji. Podobała mi się ich różnorodność charakterów, a zarazem wspólna potrzeba przeżycia miłości szczerej, pięknej i wiecznej.
Jeśli poszukujcie lektury z dozą humoru ale także zmuszającą nas do wyciągnięcia pewnych wniosków, to książka dla Was. Historia lekka, zabawna, a momentami dobitnie życiowa.
Mój wieczór, dzięki powieści, debiutującej autorki Kingi Gąski, był naprawdę udany i przyjemny.
Gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz