niedziela, stycznia 20, 2019

155. [PRZEDPREMIEROWO] MAGDALENA MAJCHER - JESZCZE JEDEN UŚMIECH

Każda matka, chcę jak najlepiej dla swojego dziecka. Mamy różniące się podejście do spraw wychowania naszych pociech. Różnorodność poglądów, może wywołać nie lada burzę, kiedy grupa mam spotka się w jednym miejscu. No bo przecież, ,,to ja wiem najlepiej, prawda? Ty nie masz racji..."

MAGDALENA MAJCHER -  JESZCE JEDEN UŚMIECH
PREMIERA 30.01.2019



Fabuła:
Matki feministki kontra Matki Polki. Ekomamy przeciwko zwolenniczkom fast foodów. Mamy pracujące, spełniające się w swojej karierze, a na przeciw pełnoetatowe, poświęcające się rodzinie matki.
Kariera, czy dziecko? Poród naturalny, czy cesarskie cięcie? Pierś, czy butelka? Miliony wyborów i podejmowania decyzji, ale każda z nich uważa, że ma ładniejsze mieszkanie, lepszego męża i grzeczniejsze dzieci niż ta druga.
Monika, Karolina, Olga i Agnieszka spotykają się w kawiarni ,,Jak U Mamy" dla mam z dziećmi. Każda próbuje przekonać pozostałe, że jej sposób na życie jest najlepszy. Do czasu...

Kiedy dziecko jednej z nich poważnie zachoruje. Zapominają o tym, co je dzieli, łączą wspólnie siły, żeby ratować życie dziewczynki.


Moja opinia:
Autorka Magdalena Majcher nie boi się w swoich książkach poruszać trudnych  tematów, o których społeczeństwo nie che mówić, bo niewygodne, bo nie wypada. Depresja poporodowa to przecież wymysł kobiet leniwych i nieodpowiedzialnych. Jednak nie dziś o tym. 
Książka ,, Jeszcze jeden uśmiech" niczym włożony kij w mrowisko, sprowokuje wiele z nas do zabrania zdania.  Czytając o losach Moniki, Karoliny, Olgi i Agnieszki, zdałam sobie sprawę, że żadne głoszone ich poglądy, nie oddają w 100% mojego podejścia do wychowania dziecka. Dla mnie każda z nich miała gdzieś rację. Ale z żadną nie zgodzę się w całości. W tym wszystkim zawsze powinno być najważniejsze dobro dziecka.
,,Jeszcze jeden uśmiech" to powieść, która na początku bawi. Wszystkie zgrzyty między bohaterkami w trakcie spotkań, po prostu mnie bawiły. Każda niczym lwica, broniła swoich racji. Jednak wiedziałam, że to poczucie humoru z lekką dawką ironii to tylko przykrywka, tego co ma nastąpić. Znając styl autorki, tylko czekałam na moment kulminacyjny, który następuje w połowie książki. Wtedy uśmiech schodzi z twarzy i zaczynają się trudniejsze emocje do przerobienia. Zaczyna ściskać w sercu, robić się ciężko na duszy. To wszystko można porównać do pięknego, błękitnego nieba, pełnego słońca, które nagle zakrywają czarne chmury. Ciężko, czytać o bólu, czy chorobie dziecka. Wiadomo, że to tylko książka ale ile takich tragedii ma miejsce w realnym życiu. 
Jeśli chodzi o samą budowę książki, mamy tu podział na rozdziały, które skupiają się zawsze na innej bohaterce, ich losy się przeplatają ale otrzymujemy szansę na poznanie każdej z nich. I im bliżej je poznajemy, zaczynamy rozumieć ich wybory, poglądy i podejście do życia.
Książkę przeczytałam w jeden wieczór, nie dało się jej odłożyć, tak mnie wciągnęła, że totalnie przepadłam. Autorka ma w swój stylu, coś rodzaju magnezu, że tak potrafi przyciągnąć uwagę czytelnika.
,,Jeszcze jeden uśmiech" to powieść, która ukazuje siłę kobiet. Mimo, że często skaczemy sobie do oczu, potrafimy rzucać kłody pod nogi, co nie powinno mieć miejsca. Lecz kiedy dochodzi do tragedii w życiu jednej z nas, potrafimy zapomnieć o tym, co nas dzieli i walczyć o to co najważniejsze. I to piękna wartość jaką niesie w sobie ta książka. Być ponad podziałami, wtedy kiedy inni potrzebują naszej pomocy.
Polecam lektura dla każdej z nas.

Moja ocena:
7/10


Informacje o książce:
Autor:
Tytuł:
Magdalena Majcher
Jeszcze jeden uśmiech
Data ukazania: 2019.01.30
Wydawnictwo: Pascal
Rok wydania:2019
Oprawa:miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:400

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję autorce Magdalenie Majcher oraz wydawnictwu:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Czytam, więc jestem , Blogger