piątek, listopada 30, 2018

145. ANNA SZAFRAŃSKA - JEDEN BŁĄD

Czasami wystarczy jedno spojrzenie, elektryzujący dotyk, słowo przenikające wprost do serca, aby zapomnieć o wszystkim wokoło. Wtedy tak łatwo zboczyć z własnej drogi, kiedy uczucia biorą w górę. Serce wygrywa z rozumem, a to prowadzi do popełnienia jednego błędu, który zmieni wszystko.

ANNA SZAFRAŃSKA - JEDEN BŁĄD



Fabuła:
Dominika i Oliwier, przeprowadzają się do nowego mieszkania. Planują ślub. Młody mężczyzna pracuje w kancelarii przyszłego teścia. Liczy na zawodowy sukces. Dominika, właśnie odebrała dyplom i szuka pracy w zawodzie nauczycielki. Para idealna. Jednak to tylko pozory, bo kiedy drzwi mieszkania się zamykają zaczyna się piekło. 
Dominika mimo licznych sprzeciwów narzeczonego rozpoczyna pracę w liceum, otrzymuje wychowawstwo w klasie maturalnej. 
Jednego wieczoru spotka młodego chłopaka, który mieszka w kamienicy naprzeciwko jej ekskluzywnego bloku. Jednak ich spotkanie nie należy do miłych. Później okazuje się, że Mikołaj chodzi do tej samej szkoły, w której uczy Dominika. Rodzi się między nimi niebezpieczna więź, która zaczyna wymykać się z pod kontroli.
Czy jeden błąd może przekreślić wszystko?



Moja opinia:
Lubię sięgać po książki nowych dla mnie autorów. Zaczynam z czystą kartą, nie wiedząc czego się spodziewać. Powieści Anny Szafrańskiej widziałam u innych ale sama nie miałam okazji się z nimi zapoznać. Aż do teraz.
,,Jeden błąd" to była ciekawa lektura. Muszę przyznać, że ani razu się przy niej nie nudziłam. Akcja jest dość intensywna, ciągle coś się dzieje, więc mimo jej gabarytów, szybko ją zakończyłam. Styl autorki jest lekki i przyjemny w odbiorze. Liczne dialogi, odpowiednia ilość opisów, sprawia, że przez powieść się płynie. 
Podobał mi się pomysł, że każdy rozpoczynający się rozdział miał w prawym, górnym rogu fragment piosenki. Przyznam się, że natychmiast odtwarzałam w głowie znane mi tytuły i mniej więcej spodziewałam się w jakim tonie może być utrzymany dany rozdział. 
Jeśli chodzi o pomysł na fabułę, dla mnie ciekawy. Dość rzadko autorki tworzą pary, gdzie to kobieta jest starsza o kilka lat od swojego partnera. Tutaj mam związek, wręcz zakazany, który nie powinien się zdarzyć. Jednak miłość rządzi się swoimi prawami. 
Czytając o relacjach Oliwiera i Dominiki, czasami miałam wrażenie, że jestem tak samo przerażona jak główna bohaterka. Dziewczyna tkwiąca w toksycznym związku. Z jednej strony było mi jej szkoda, bo jestem w stanie zrozumieć jej strach, a z drugiej strony mnie denerwowała, że nie potrafi się wziąć w garść i przerwać tą maskaradę. Historia Mikołaja i Dominiki była czasami dla mnie totalnie oderwana od rzeczywistość. W prawdziwym życiu to wszystko skończyłoby się inaczej. Jednak książka to nie reportaż, tylko totalna fikcja literacka, rządząca się swoimi prawami.
Zbliżając się do końca, myślałam, że wyjdę z siebie jak ponownie pojawił się jeden z bohaterów. Jednak zakończenie mnie uspokoiło i usatysfakcjonowało.
,,Jeden błąd" to powieść pełna, różnych emocji. Historia o miłości, która nie powinna się zdarzyć. Losy Dominiki i Mikołaja ukazują, że życie czasami jest nieprzewidywalne i za każdy błąd trzeba zapłacić nawet najwyższą cenę. 
,,Jeden błąd"  to książka o której nie mogę napisać, że mi się nie podobała. Czasami przewidywalna i niewiarygodna, a z drugiej strony pełna emocji, trudnych relacji międzyludzkich . Wciągająca od pierwszych stron. 
Podsumowując, przyjemnie spędzony czas.

Moja ocena:
6.5/10


Informacje o książce:
Autor:
Tytuł:

Anna Szafrańska

Jeden błąd
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania:2018
Oprawa:broszurowa
Liczba stron:498

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Czytam, więc jestem , Blogger