środa, października 03, 2018

123. [PREMIEROWO] JENNY BLACKHURST - CZAROWNICE NIE PŁONĄ

Każde dziecko potrzebuje miłości od rodziców, tylko co się z nim stanie, kiedy wydarzy się tragedia. Jak poradzić sobie ze stratą i odrzuceniem? Jak łatwo wydać niesprawiedliwy osąd, który może doprowadzić do krytycznych sytuacji. 
Jak poradzić sobie z ogromnym gniewem, który kumulując się w nas może przynieść wiele zła... 

JENNY BLACKHURST - CZAROWNICE NIE PŁONĄ
PREMIERA 03.10.2018



Fabuła:
Imogen wraca do rodzinnego miasta, rozpoczynając nowe życie wraz ze swoim mężem. Zaczyna pracę jako psycholog w swojej byłej szkole. Wspomnienia temu towarzyszące nie są zbyt przyjemne. Jednak wie, że teraz jest silniejsza i chcę pomagać dzieciom, które były w podobnych sytuacjach. 
Ellie Atkinson, jako jedyna została uratowana z pożaru, w którym zginęli wszyscy jej bliscy. Potrzebuję miłości i czułości, a lokalne społeczeństwo traktuje ją jak wyrzutka i jest tylko piętnowana. W jej obronie staje Imogen. Stara się pomoc dziewczynce uporać z traumatycznymi przeżyciami. Zaczyna powoli przekraczać granice, które prowadzą do tragicznych wydarzeń.
Czy Ellie naprawdę jest przeklętym dzieckiem, czy to tylko wymysły miejscowych ludzi?



Moja opinia:
Książka, która wywołała we mnie delikatny lęk i sprawiła, że w nocy bałam się wychodzić z pod kołdry. Tak, łatwo mnie przerazić, bujna wyobraźnia też nie ułatwia mi życia. Dlatego od paru lat nie oglądam horrorów, czy mrocznych thrillerów. W trakcie lektury ,,Czarownice nie płoną" wielokrotnie odczuwałam przerażenie, a myśl, że jestem sama w domu nasilał te odczucia.
Książka bardzo pobudza wyobraźnię do działania. Napięcie rośnie stopniowo aby na koniec zaskoczyć czytelnika, czymś czego się nie spodziewaliśmy. O tym co się wydarzyło, dowiadujemy się od Ellie oraz Imogen. Krótkie, treściwie rozdziały i nie zwalniająca ani na chwilę akcja, sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie. Autorka pisze lekkim i przyjemnym stylem. Potrafi wzbudzić ciekawość i utrzymać ją do samego końca. 
Wchodzimy w świat jedenastoletniej dziewczynki, która straciła rodzinę. Jest zupełnie sama ze swoją traumą. Przykro mi się robiło w momentach kiedy ją szykanowali zamiast pomóc. Jednak były momenty, że mnie przerażała. Od razu w mojej głowie pojawiały się te upiorne postacie z horrorów, które spojrzeniem potrafiły zmrozić do szpiku kości.
,,Czarownice nie płoną" zaintrygowała mnie od pierwszych stron, potrafiła przerazić jak i zszokować. Mimo, że domyślałam się zakończenia i  nie pomyliłam się. Jednak ostatnie strony autorka pozostawiła mnie z otwartym zakończeniem i kilkoma przemyśleniami. Choć zdawałam sobie sprawę, że coś może pójść jeszcze nie tak. 
Historia Ellie ukazuje, że dzieci to nie tylko słodkie i dające radość osoby. Potrafią być okrutne i bezwzględne ale winę za ich zachowanie ponoszą jedynie dorośli, bo jak niekochane dziecko ma okazać miłość drugiemu, skoro samo tego nie doświadczyło. 
Jest mrocznie, intrygująco i ciekawie. Dla fanów gatunku myślę, że sprawdzi się idealnie.
Polecam!

Moja ocena:
7/10


Informacje o książce:
Autor:
Tytuł:
JENNY BLACKHURST
Czarownice nie płoną
Wydawnictwo: Albatros
Data premiery:03.10.2018
Rok wydania:2018
Oprawa:miękka
Liczba stron:416

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Czytam, więc jestem , Blogger