ROBERT MAŁECKI - SKAZA
PREMIERA: 05.09.2018
Tajemniczy klucz, dwa ciała, próba odkrycia prawdy. Zima jeszcze nigdy nie była taka mroczna. Bernard Gross stara się rozwiązać zagadkę śmierci młodego chłopaka. Jego ciało zostało wyłowione z zamarzniętego jeziora. Na nic się zdaje odnalezienie, niedaleko miejsca zbrodni zwłok bezdomnego mężczyzny, którego tożsamość ciężko ustalić.
Jednak Gross stara się znaleźć odpowiedź na wiele pojawiających się pytań. A im bliżej jest poznania prawdy, tym ona bardziej się od niego oddala.
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem, nabiera nowego sensu dla komisarza Grossa.
Jednak Gross stara się znaleźć odpowiedź na wiele pojawiających się pytań. A im bliżej jest poznania prawdy, tym ona bardziej się od niego oddala.
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem, nabiera nowego sensu dla komisarza Grossa.
Moja opinia:
Ciągle czuje chłód mroźnego dnia, słyszę skrzypiący śnieg pod stopami, widzę dłoń uwięzioną pod lodem...
Książka Roberta Małeckiego ,,Skaza" niesamowicie działa na wyobraźnię czytelnika. Każde przeczytane zdanie, zamieniało się w mojej głowie w obraz. Przez całą opowieść czułam się jakbym została uwięziona w fabule. Próbując powstrzymać bohaterów przed ich błędami ale nie udało się, oni szli swoją drogą, a ja podążałam za nimi, starając się wszystko zrozumieć.
Kiedy już myślałam, że odkryłam prawdę, ona znikała niczym topniejący śnieg.
Stworzeni bohaterowie, dopracowani do bólu, z ludzkimi emocjami, realni, że niemalże namacalni.
Fabuła jest zagadkowa, mroczna, zaskakująca. Budowane stopniowo napięcie, sprawia, że nie możesz się doczekać, aż prawda zostanie odkryta. Wplecione wątki obyczajowe sprawiają, że opisana historia spokojnie mogłaby się wydarzyć naprawdę, a ja nie miałabym problemu, aby w nią uwierzyć. Nie ma przegięcia w żadną stronę, wszystko jest idealnie wyważone.
O czym może świadczyć, że książka jest dobra, że wgryzła się w psychikę czytelnika?
Kiedy po jej zakończeniu, czujesz pustkę, że to już koniec. Uśmiechasz się widząc, że nastąpi kontynuacja. Wyobraźnia pracuję na najwyższych obrotach, próbujesz zasnąć ale ciągle gdzieś część Ciebie utknęła w literackiej fikcji. Przekręcasz się z boku na bok, wspominasz, myślisz.
Dnia następnego, wykonując codzienne czynności, myślisz co byś chciał przekazać innym. Słowa same pchają się do Twojej głowy, pragną zostać przelane na wirtualny papier i pójść w świat.
Totalnie przepadłam, dałam się ponieść, czerpałam niesamowitą przyjemność z lektury.
,,Skaza" trzyma w napięciu, jej mrok pochłania, a dreszcz przechodzący po kręgosłupie odczuwalny jest wielokrotnie. Wciąga w świat, gdzie tajemnica goni tajemnicę. Jest niczym jak układanka, gdzie każdy element ma swoje miejsce, a razem tworzy satysfakcjonującą całość.
Polecam.
Książka Roberta Małeckiego ,,Skaza" niesamowicie działa na wyobraźnię czytelnika. Każde przeczytane zdanie, zamieniało się w mojej głowie w obraz. Przez całą opowieść czułam się jakbym została uwięziona w fabule. Próbując powstrzymać bohaterów przed ich błędami ale nie udało się, oni szli swoją drogą, a ja podążałam za nimi, starając się wszystko zrozumieć.
Kiedy już myślałam, że odkryłam prawdę, ona znikała niczym topniejący śnieg.
Stworzeni bohaterowie, dopracowani do bólu, z ludzkimi emocjami, realni, że niemalże namacalni.
Fabuła jest zagadkowa, mroczna, zaskakująca. Budowane stopniowo napięcie, sprawia, że nie możesz się doczekać, aż prawda zostanie odkryta. Wplecione wątki obyczajowe sprawiają, że opisana historia spokojnie mogłaby się wydarzyć naprawdę, a ja nie miałabym problemu, aby w nią uwierzyć. Nie ma przegięcia w żadną stronę, wszystko jest idealnie wyważone.
O czym może świadczyć, że książka jest dobra, że wgryzła się w psychikę czytelnika?
Kiedy po jej zakończeniu, czujesz pustkę, że to już koniec. Uśmiechasz się widząc, że nastąpi kontynuacja. Wyobraźnia pracuję na najwyższych obrotach, próbujesz zasnąć ale ciągle gdzieś część Ciebie utknęła w literackiej fikcji. Przekręcasz się z boku na bok, wspominasz, myślisz.
Dnia następnego, wykonując codzienne czynności, myślisz co byś chciał przekazać innym. Słowa same pchają się do Twojej głowy, pragną zostać przelane na wirtualny papier i pójść w świat.
Totalnie przepadłam, dałam się ponieść, czerpałam niesamowitą przyjemność z lektury.
,,Skaza" trzyma w napięciu, jej mrok pochłania, a dreszcz przechodzący po kręgosłupie odczuwalny jest wielokrotnie. Wciąga w świat, gdzie tajemnica goni tajemnicę. Jest niczym jak układanka, gdzie każdy element ma swoje miejsce, a razem tworzy satysfakcjonującą całość.
Polecam.
Moja ocena:
10/10
Informacje o książce:
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz