piątek, sierpnia 03, 2018

102. HELEN KLEIN ROSS - JESTEŚ MOJA

Jedna pochopnie podjęta decyzja, może zmienić życie wielu osobom. Tylko co kiedy w górę biorą najsilniejsze instynkty. Pragnienie obdarowania miłością drugą osobę jest większe niż krzyk rozsądku. Co kiedy jeden z najgorszych czynów, trudno jednoznacznie ocenić.

HELEN KLEIN ROSS - JESTEŚ MOJA




Fabuła:
Lucy Wakefield ma wszystko oprócz upragnionego dziecka. W akcie wielkiej desperacji, zabiera czteromiesięczne niemowlę ze sklepu, które zostało pozostawione, samotnie w wózku. 
Wychowuję dziewczynkę jako swoją córkę, udaję się jej ukryć prawdę i karmić bliskich udanymi kłamstwami przez ponad dwadzieścia jeden lat.
Decyzja Lucy zmienia życie nie tylko jej ale wielu osobom. Wystawia na próbę nasze ogólne pojęcie macierzyństwa i miłości do dziecka.

,,Ale to jedna zła rzecz przeciwko dwudziestu jeden latom dobrych rzeczy. Lucy musi o tym pamiętać."



Moja opinia:
Zaczynając od samego pomysłu książki, motyw zabrania niemowlęcia z wózka w sklepie nie odbyłoby się dziś z taką łatwością z jaką zrobiła to główna bohaterka. W dobie monitoringu, rozwiniętych social mediach, złodziejka dziecka szybko zostanie zdemaskowana. Jednak Lucy dokonała tego czynu w innych czasach, może mając świadomość niepowodzenia dałaby sobie spokój, a tak zabrała niemowlę z wózka sklepowego. I można sobie teraz mówić, co by było gdyby?
Autorka stworzyła bardzo ciekawą historię, która wystawia czytelnika na emocjonalną próbę. Najpierw pojawia się współczucie, potem szok i niedowierzanie z domieszką złości. Nie jesteś w stanie pojąć, postępowania Lucy. A potem pojawia się delikatne zrozumienie i nadzieja...
Nie jest to historia, gdzie wszystko jest czarne lub białe, mamy tutaj mnóstwo odcieni szarości. Poznajemy wydarzenia z różnych punktów widzenia. Lucy, która porwała niemowlę. Marilyn, matka porwanej dziewczynki i także Mia. Mamy także wiele innych bohaterów, którzy dokładają swoją cegiełkę do tej historii.
Podczas lektury starałam się, stawiać na różnych miejscach aby lepiej zrozumieć postępowanie bohaterów. Jako matka nie wyobrażam sobie spuścić choć na chwilę mojego syna z oczu. Nawet nie chce myśleć, co działoby się ze mną, gdyby spotkało mnie to co Marilyn. Starałam się zrozumieć Lucy, która mając już wszystko zapragnęła tego, czego jej brakowało. Zdeterminowana i rozchwiana emocjonalnie w ciągu paru minut burzy spokój życia kilku osobom naraz. Czyn jej jest niewybaczalny ale nie można jej skreślić odrazu, ponieważ ona nie porwała dziecka dla okupu, nie skrzywdziła go. Ona obdarzyła to niemowlę bezgraniczną miłością.
,,Jesteś moja" to powieść, która namiesza w głowie i sercu czytelnika. Postawi pod wątpliwość wszystkie posiadane poglądy. Sprawi, że nie odłożysz jej dopóki nie poznasz finału losów porwanej dziewczynki. Dobrze skonstruowana powieść obyczajowa z otwartym zakończeniem, która pozwala nam na swój sposób ją zakończyć.


Moja ocena:
7,5/10


Informacje o książce:
Autor:
Tytuł:

Helen Klein Ross

Jesteś moja
Wydawnictwo: Prószyński
Rok wydania:2018
Oprawa:miękka
Liczba stron:368

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję  wydawnictwu:





Miłego wieczoru.

1 komentarz:

Copyright © 2016 Czytam, więc jestem , Blogger