wtorek, czerwca 26, 2018

84. PETER ROBINSON - SKRAWEK MEGO SERCA

Muzyka od zawsze jest moim lekiem na chandrę, czy gorszy dzień. Towarzyszy mi w czasie samotnej jazdy samochodem, w trakcie rowerowego treningu. Kiedyś zasypiałam tylko przy muzyce. Nawet teraz pisząc dla Was ten post, mam słuchawki w uszach, gdzie rozbrzmiewają ulubione piosenki. 
Dlaczego dziś zaczynam od tego, ponieważ muzyka jest ważnym wątkiem w książce ,,Skrawek mego serca" autorstwa Petera Robinson.






Fabuła:
Inspektor Banks rozpoczyna śledztwo w sprawie brutalnie zamordowanego dziennikarza, który był w trakcie tworzenia artykułu dla ,,MOJO"  na temat kariery zespołu rockowego Mad Hatters. Im więcej rzeczy wychodzi na światło dzienne, nic już nie jest takie jakie się wydaje. 
Co wspólnego ma ze sobą morderstwo dziennikarza, który był na tropie mrocznej przeszłości znanego zespołu z zabójstwem z przed trzydziestu lat?
W roku 1969 w Wielkiej Brytanii panowała moda na rock'n'roll, narkotyki rządziły umysłami wielu młodych, miłujących miłość hipisów. Po jednym z rockowych festiwali, policja odkrywa zwłoki młodej dziewczyny w śpiworze. Stanley Chadwick musi nie tylko zmierzyć się z tajemniczym morderstwem ale także z niechęcią do subkultury, której nie znosi. Co zrobi kiedy się dowie, że jego córka ma wiele do powodzenia na temat kontrowersyjnego zespołu Mad Hatters?
Wspólny mianownik obu historii daje ciekawe rozwiązanie jakie funduję nam Peter Robinson.


,,Ktoś zaszedł ją tyłu i wbił nóż tak mocno, że odciął skrawek serca."



Moja opinia:
Festiwal muzyczny kojarzy się ze świetną zabawą, dobrą, ulubioną muzyką, niesamowitymi ludźmi oraz możliwością spotkania zespołu, na którego punkcie ma się totalnego bzika. Jednak cała atmosfera siada kiedy, w śpiworze odnaleziono zwłoki młodej dziewczyny. 
Wielowątkowy kryminał, trzymający w napięciu, zaskakujący z każdymi pojawiającymi się nowymi faktami.
Peter Robinson z dużą precyzją, zadbał o szczegóły. Dostałam do rąk, książkę dopracowaną pod każdym względem. Przemyślaną i oddającą klimat lat 70. Kompletnie mi nieznany ale dzięki autorowi został mi on przybliżony. Wyjątkowość tej książki? Krew nie przelewa się ze stron. Przedstawiona historia uderza czytelnika swoją realnością. Równie mogłoby to się za chwilę wydarzyć w prawdziwym świecie. 
Czytając kryminał Robinsona, masz ochotę odpalić ulubioną muzykę i delektować się kawałkiem dobrej książki. Co czyniłam za każdym razem. Akcja książki toczy się dwutorowo. Mamy prowadzone śledztwo w 1969 roku przez inspektora Chadwicka. A za chwilę jesteśmy  w 2005 i podążamy za Banksem oraz Annie. Autor w ciekawy sposób połączył zabójstwo  młodej dziewczyny z przed 35 lat z teraźniejszym morderstwem dziennikarza. Ciągłe czasowe przeskoki mi nie przeszkadzały, wręcz sprawiły, że ciekawość rosła z każdym kończącym się rozdziałem.
Czasami miałam przesyt informacji ale krótka pauza i wszystko się układało w głowie, niczym linia melodyczna.  
Jest to kolejny autor, którego wszystkie  książki chciałabym mieć na swojej półce. ,,Skrawek mego serca" należy do serii  o  inspektorze Alanie Banks. Zdążyłam już zauważyć, że jest to seria dość spora. Jednak nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Moje pierwsze i na pewno nie ostatnie spotkanie z autorem, zaliczam do bardzo udanych.
,,Skrawek mego serca" to wielowątkowa historia z muzycznym wątkiem w tle, która sprawi, że do ostatniej strony będziesz wątpić w to co myślisz. Zostawi się z myślowym klinem, który na długo będzie w Twojej głowie.
Polecam!
Moja ocena:
8/10


Informacje o książce:
Autor:
Tytuł:

Peter Robinson

Skrawek mego serca
Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania:2018
Oprawa:miękka
Liczba stron:424

Za egzemplarz książki do recenzji, dziękuję  wydawnictwu:












Miłego. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Czytam, więc jestem , Blogger