Lorea Canales – jest prawniczką, dziennikarzem, tłumaczem i pisarką meksykańskiego pochodzenia. Jej powieści: Apenas Marta (2011) i Los Perros(2013), zostały bardzo dobrze przyjęte i wyróżnione na Międzynarodowych Targach Książki Monterrey, Guadalajara oraz w Instituto de Cervantes w Nowym Jorku. Lorea Canales jest uważana za reprezentantkę współczesnej światowej literatury. Recenzenci cenią jej pióro za bogactwo szczegółów oraz wiarygodność bohaterów.
źródło:http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/po-prostu-marta/#
Fabuła:
Marta to młoda i zepsuta Meksykanka, która pochodzi z bogatej i wpływowej rodziny. Dobre nazwisko i zamożni rodzice sprawiły, że przyzwyczaiła się zawsze dostawać to, czego chce.
Wszystko się zmienia, kiedy jej macocha, którą bardzo kocha, zapada na śmiertelną chorobę. Marta nie może wybaczyć ojcu, że w ostatnich chwilach zostawił umierającą żonę dla innej kobiety.
Wkrótce dziewczyna dziedziczy pokaźny majątek i po raz pierwszy ma szansę odciąć się od rodziny . Pogrążona w gniewie i smutku postanawia odkryć to, co najbliżsi starali się przed nią ukryć najbardziej. Czy poznanie prawdy o swoim pochodzeniu odmieni jej życie na zawsze?
źródło opisu: http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/po-prostu-marta/#
Książkę ,,Po prostu Marta" bardzo szybko przeczytałam. Ma zaledwie 264 stron. Krótkie rozdziały, ciągłe przeskoki między bohaterami, którzy opowiadają swoją historię, nie pozwoliły mi się dostatecznie, wciągnąć w tą całą różnorodność.
Głównym mianownikiem każdej historii jest Marta. Młoda dziewczyna, która musi zmierzyć się, ze śmiercią matki oraz wielką tajemnicą, która zburzyła spokój jej rodziny.
Jak bardzo może zmienić się nasz światopogląd, kiedy nagle na światło dzienne wychodzą długo skrywane rodzinne sekrety. Jednak czy kiedy pierwsze emocje opadną, rozpuszczona panna z bogatego domu stanie się lepszym człowiekiem? Zacznie dostrzegać, więcej niż czubek własnego nosa?
Marta to specyficzna bohaterka, z jednej strony ma wszystko czego zapragnie, a z drugiej nie otrzymuje tego czego najbardziej potrzebujemy. Matczynej miłości i ciepła rodzinnego.
Autorka miała ciekawy pomysł na fabułę ale mi brakowało większej emocjonalnej huśtawki.
Współczułam głównej bohaterce, ponieważ była nieszczęśliwa. Jednak przez całą lekturę czułam niedosyt.
Myślę, że dla kogoś kto lubi krótkie, ciekawe historie ,,Po prostu Marta" będzie przyjemną lekturą.
Nie żałuję czasu, poświęconego dla książki, ponieważ pozwoliła mi uspokoić moje emocje. Jednak nie dała rady na nowo ich rozbudzić.
Głównym mianownikiem każdej historii jest Marta. Młoda dziewczyna, która musi zmierzyć się, ze śmiercią matki oraz wielką tajemnicą, która zburzyła spokój jej rodziny.
Jak bardzo może zmienić się nasz światopogląd, kiedy nagle na światło dzienne wychodzą długo skrywane rodzinne sekrety. Jednak czy kiedy pierwsze emocje opadną, rozpuszczona panna z bogatego domu stanie się lepszym człowiekiem? Zacznie dostrzegać, więcej niż czubek własnego nosa?
Marta to specyficzna bohaterka, z jednej strony ma wszystko czego zapragnie, a z drugiej nie otrzymuje tego czego najbardziej potrzebujemy. Matczynej miłości i ciepła rodzinnego.
Autorka miała ciekawy pomysł na fabułę ale mi brakowało większej emocjonalnej huśtawki.
Współczułam głównej bohaterce, ponieważ była nieszczęśliwa. Jednak przez całą lekturę czułam niedosyt.
Myślę, że dla kogoś kto lubi krótkie, ciekawe historie ,,Po prostu Marta" będzie przyjemną lekturą.
Nie żałuję czasu, poświęconego dla książki, ponieważ pozwoliła mi uspokoić moje emocje. Jednak nie dała rady na nowo ich rozbudzić.
Moja ocena:
6/10
Informacje o książce:
Autor: Tytuł: |
| ||
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece | ||
Rok wydania: | 2018 | ||
Oprawa: | miękka | ||
Liczba stron: | 264 |
Za egzemplarz książki do recenzji, serdecznie dziękuję wydawnictwu:
|
Przyjemnego wieczoru <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz