niedziela, grudnia 31, 2017

2. Natalia Sońska - Zakochaj się Julio

2. Natalia Sońska - Zakochaj się Julio
Witam Was w sylwestrowe popołudnie.
Dzisiaj przychodzę do Was z piękną historią o miłości z panoramą Tatr w tle. "Zakochaj się Julio. Miłość jak z bajki - to się zdarza". Wczoraj zakończyłam czytanie, więc moje rozmarzenie wciąż trwa…




Natalia Sońska urodziła się 27 czerwca 1993.  Autorka pełnych emocji książek - "Garść pierników, szczypta miłości" oraz "Obudź się, Kopciuszku". Powieść "Zakochaj się Julio" jest najnowszym dziełem młodej pisarki.

Zakochaj się Julio

Julia, tytułowa bohaterka książki jest młodą kobietą, która zaczyna swoją karierę jako pełna pasji nauczycielka matematyki. Wymagająca w trakcie lekcji lecz jako wychowawca przyjazna, zawsze stawia swoich uczniów na pierwszym miejscu. Nie boi się stanąć po ich stronie wierząc, że jeden błąd nie może przekreślić ich szans na rozwój. Sama jednocześnie ryzykuje utratę kariery.
Julia jak każdy z nas marzy o prawdziwej miłości. W tej kwestii jednak została bardzo zraniona, po zdradzie narzeczonego, postanowiła poświęcić się w pracy. Kiedy opadają ostatnie łzy smutku stwierdza, że czas zacząć cieszyć się małymi rzeczami. Po zdradzie podnosi się, lecz zaczyna brakować jej miłości.
Pewna wycieczka szkolna do Zakopanego sprawiła, że jej życie nie będzie już takie samo. Miłość dopada ją w najmniej oczekiwanym momencie.




Moje wrażenia

Po tytule książki spodziewałam się, że czeka mnie przeprawa przez cukierkową historię doprowadzającą mnie do mdłości. Pomijając wątek miłości Darka do Juli, który był dla mnie zbyt przewidywalny, autorka bardzo mnie zaskoczyła. Dzięki niej mogłam wrócić do czasów szkolnych, przypomnieć sobie towarzyszący stres na lekcji matematyki. Znów byłam na wycieczce szkolnej.
Opisy zimowego Zakopanego sprawiły, że miałam ochotę spakować się, wsiąść do auta i ruszać w stronę Tatr...
Natalia Sońska wykreowała ciekawych bohaterów. Julię od pierwszych chwil polubiłam. Szkoda, że na mojej szkolnej drodze nie miałam okazji spotkać nauczycielki z powołania. Ola, przyjaciółka Julii-impulsywna, zabawna, nie myśli o konsekwencjach tylko działa. Z drugiej strony przedstawiona jest jako profesjonalna prawniczka. Jakub, pogubiony w uczuciach, szukający prawdziwej miłości. Nie bał się dla uczucia, zaryzykować kariery i zdobytego prestiżu. Poboczni bohaterowie dopełniają plejadę świetnie stworzonych bohaterów. Dwa złe charaktery tej powieści, zamykają listę. 
Myślę, że cała wykreowana historia tworzy spójną całość. Podczas czytania, cały czas towarzyszyły mi przyjemne odczucia. Gorąco kibicowałam Julii w jej zmaganiach z przeciwnościami losu.
I wiecie co...?? 
Nie zdradzę Wam nic więcej. Musicie sami sięgać po książkę a dowiecie się, jak zakończyła się historia Julii.
Po zakończeniu czytania w mojej głowie została jedna, ważna myśl: Cieszmy się z małych rzeczy, dzięki tej radości nasze życie stanie się piękniejsze.

Niech to będzie nasze motto na Nowy Rok. Szczęśliwego, zaczytanego zbliżającego się roku 2018 ! 




Autor: 

Natalia Sońska

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania:2017
Oprawa:miękka
Liczba stron:376

niedziela, grudnia 24, 2017

1. Tana French - OSTATNI INTRUZ

1. Tana French - OSTATNI INTRUZ


Witam Was serdecznie w  świąteczne popołudnie.

Zapraszam do zapoznania się z moją pierwszą recenzją książki Tany French – OSTATNI INTRUZ.
Wczoraj, skończyłam czytać wiec moje emocje i wrażenia nie zdążyły  jeszcze opaść.




Parę słów o autorce…

Tana French to irlandzka pisarka urodzona w 1973  w USA. W dzieciństwie mieszkała w Irlandii, Malawi oraz we Włoszech. Obecnie mieszkanka Dublina, gdzie ukończyła studia aktorskie w Trinity College. Autorka sześciu bestsellerowych powieści oraz zdobywczyni wielu prestiżowych nagród. Za książkę OSTATNI INTRUZ otrzymała nagrodę ,,Los Angeles Times” w kategorii thrilleru.


OSTATNI INTRUZ

      Główna bohaterka Antoinette Conway, pracuje w dublińskim wydziale zabójstw i jako  kobieta nie ma tam łatwego życia. Ciągłe docinki i szykanowanie ze strony współpracowników nie ułatwiają jej pracy. Współczułam jej. Musiała udowadniać na każdym kroku, że nadaje się do tej roboty. Dostawała same błahe sprawy, które nie dawały jej możliwości pokazania tego co potrafi, w dodatku musiała polegać tylko na sobie.
      Na początku, Antoinette Conway irytowała mnie wyniosłością, była wredna i oziębła.Nie dopuszczała do siebie nikogo. Tworzyła mur. Jednak im bardziej ją poznawałam, tym bardziej zaczynała mi  imponować. Nie dała się utopić w morzu testosteronu przywódców alfa.
Codziennością dla głównej bohaterki jest stykanie się ze śmiercią, przemocą i brutalnością. Dodatkowo jej życie prywatne nie było kolorowe. Brak rodziny. Nigdy nie poznała ojca.
Spędziła swoje dzieciństwo na wyobrażaniach, kim jest jej ojciec i jak będzie wyglądało ich pierwsze spotkanie. Jednak gdy dorosła, całkowicie wykreśliła go ze swojego życia. Z matką też nie miała zażyłych stosunków. Codzienne rozmowy telefoniczne, ograniczał czas w którym matka wypalała papierosa. Rozmowy zawsze polegały na opowiadaniu szczegółów z pracy Antoinette.
Była sama i nauczyła się żyć sama.
     Główna bohaterka  otrzymuje wraz ze swoim partnerem Steve sprawę która wygląda jak zwykła kłótnia kochanków, zakończona tragicznie dla atrakcyjnej blondynki Aislinn. I tu zaczyna się cała historia…

Moje wrażenia...

     Przyznam się wam, że na początku nie miałam dla tej książki wystarczająco dużo czasu, aby docenić znakomitą historię. W połowie czytania zostałam całkowicie pochłonięta i czułam, że wraz z Antonie i Stevem, idę odkryć prawdę.
    Autorka świetnie stopniowała napięcie. Gdy byłam pewna, że znam sprawcę, po chwili moją teorię, mogłam sobie co najwyżej powiesić na choince. Opisy Dublina wywoływały u mnie przeświadczenie połączone z pewnością, że się tam znajduje. Siedząc w jednym z pubów przyglądałam się, jak detektyw Conway przesłuchuje barmana.
     Książkę OSTATNI INTRUZ, odkładam na półkę z uczuciem spełnienia, ponieważ autorka przez całą powieść trzymała mnie w napięciu i niepewności, ostatecznie zaskakując mnie finałem. Mało tego, Tana French często dawała mi złudne wrażenie, że jestem krok przed nią. Myślę, że historia śmierci Aislinn zostanie na długo w mojej pamięci.
    Pierwsze spotkanie z powieścią Tany French na pewno nie było ostatnim. Za jakiś czas znów się spotkamy.
Polecam wam tą książkę jeśli lubicie spędzić czas z intrygująco, zaskakującym kryminałem.



Autor: 

Tana French

Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania:2017
Oprawa:broszurowa
Liczba stron:560


Na dziś to wszytko. Życzę Wam Wesołych Świąt.



piątek, grudnia 22, 2017

Powitanie

Witam wszystkich,
Nazywam się Aneta. Startuje ze swoim blogiem po raz drugi w życiu. (Kiedyś udostępniłam swoje opowiadanie ale było to wieki temu). Proszę o wyrozumiałość, uczę się.
Na swoim blogu planuje tworzyć recenzje książek, które przeczytałam.
I tu przechodzimy do meritum. Jestem molem książkowym, pożeram książki.
Nic mnie tak nie relaksuje jak czytanie i przenoszenie się w inny świat.
Zapraszam, może moje skromne zdanie pomoże wam rozwiać wątpliwości czy sięgnąć po daną książkę lub podyskutujemy o wrażeniach.
Tyle na teraz.
Miłego dnia...
Copyright © 2016 Czytam, więc jestem , Blogger