niedziela, grudnia 24, 2017

1. Tana French - OSTATNI INTRUZ



Witam Was serdecznie w  świąteczne popołudnie.

Zapraszam do zapoznania się z moją pierwszą recenzją książki Tany French – OSTATNI INTRUZ.
Wczoraj, skończyłam czytać wiec moje emocje i wrażenia nie zdążyły  jeszcze opaść.




Parę słów o autorce…

Tana French to irlandzka pisarka urodzona w 1973  w USA. W dzieciństwie mieszkała w Irlandii, Malawi oraz we Włoszech. Obecnie mieszkanka Dublina, gdzie ukończyła studia aktorskie w Trinity College. Autorka sześciu bestsellerowych powieści oraz zdobywczyni wielu prestiżowych nagród. Za książkę OSTATNI INTRUZ otrzymała nagrodę ,,Los Angeles Times” w kategorii thrilleru.


OSTATNI INTRUZ

      Główna bohaterka Antoinette Conway, pracuje w dublińskim wydziale zabójstw i jako  kobieta nie ma tam łatwego życia. Ciągłe docinki i szykanowanie ze strony współpracowników nie ułatwiają jej pracy. Współczułam jej. Musiała udowadniać na każdym kroku, że nadaje się do tej roboty. Dostawała same błahe sprawy, które nie dawały jej możliwości pokazania tego co potrafi, w dodatku musiała polegać tylko na sobie.
      Na początku, Antoinette Conway irytowała mnie wyniosłością, była wredna i oziębła.Nie dopuszczała do siebie nikogo. Tworzyła mur. Jednak im bardziej ją poznawałam, tym bardziej zaczynała mi  imponować. Nie dała się utopić w morzu testosteronu przywódców alfa.
Codziennością dla głównej bohaterki jest stykanie się ze śmiercią, przemocą i brutalnością. Dodatkowo jej życie prywatne nie było kolorowe. Brak rodziny. Nigdy nie poznała ojca.
Spędziła swoje dzieciństwo na wyobrażaniach, kim jest jej ojciec i jak będzie wyglądało ich pierwsze spotkanie. Jednak gdy dorosła, całkowicie wykreśliła go ze swojego życia. Z matką też nie miała zażyłych stosunków. Codzienne rozmowy telefoniczne, ograniczał czas w którym matka wypalała papierosa. Rozmowy zawsze polegały na opowiadaniu szczegółów z pracy Antoinette.
Była sama i nauczyła się żyć sama.
     Główna bohaterka  otrzymuje wraz ze swoim partnerem Steve sprawę która wygląda jak zwykła kłótnia kochanków, zakończona tragicznie dla atrakcyjnej blondynki Aislinn. I tu zaczyna się cała historia…

Moje wrażenia...

     Przyznam się wam, że na początku nie miałam dla tej książki wystarczająco dużo czasu, aby docenić znakomitą historię. W połowie czytania zostałam całkowicie pochłonięta i czułam, że wraz z Antonie i Stevem, idę odkryć prawdę.
    Autorka świetnie stopniowała napięcie. Gdy byłam pewna, że znam sprawcę, po chwili moją teorię, mogłam sobie co najwyżej powiesić na choince. Opisy Dublina wywoływały u mnie przeświadczenie połączone z pewnością, że się tam znajduje. Siedząc w jednym z pubów przyglądałam się, jak detektyw Conway przesłuchuje barmana.
     Książkę OSTATNI INTRUZ, odkładam na półkę z uczuciem spełnienia, ponieważ autorka przez całą powieść trzymała mnie w napięciu i niepewności, ostatecznie zaskakując mnie finałem. Mało tego, Tana French często dawała mi złudne wrażenie, że jestem krok przed nią. Myślę, że historia śmierci Aislinn zostanie na długo w mojej pamięci.
    Pierwsze spotkanie z powieścią Tany French na pewno nie było ostatnim. Za jakiś czas znów się spotkamy.
Polecam wam tą książkę jeśli lubicie spędzić czas z intrygująco, zaskakującym kryminałem.



Autor: 

Tana French

Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania:2017
Oprawa:broszurowa
Liczba stron:560


Na dziś to wszytko. Życzę Wam Wesołych Świąt.



2 komentarze:

Copyright © 2016 Czytam, więc jestem , Blogger