Prawdziwa miłość jest w stanie pokonać wszystkie przeszkody. Nic nie może stanąć na jej drodze, zniszczyć jej. Jednak, czy jesteśmy tego pewni?
Co kiedy, nasza druga połówka traci pamięć, nie ma wspomnień, nie ma nas w swojej głowie? Czy skoro już raz kochaliśmy, serce jest w stanie wygrać z rozumem i na nowo pokochać?
Co kiedy, nasza druga połówka traci pamięć, nie ma wspomnień, nie ma nas w swojej głowie? Czy skoro już raz kochaliśmy, serce jest w stanie wygrać z rozumem i na nowo pokochać?
Fabuła:
Marcel niespodziewanie musi zapewnić całodobową opiekę dla córeczki, kiedy jej matka z dnia na dzień postanawia wyjechać za granicę.
Dominika nie ma nic przeciwko, otacza małą miłością. Powoli zaczynają tworzyć rodzinę.
I nagle sielankę przerywa drastycznie wypadek.
Marcel nie odzyskuje świadomości. Dominika jest zdruzgotana, spędza długie godziny w szpitalu, czuwając przy jego łóżku.
Walczy o każdy oddech Marcela i nie traci nadziei, że ten pewnego dnia do niej wróci. Chwila, w której chłopak budzi się ze śpiączki, jest jedną z najszczęśliwszych w jej życiu.
Radość błyskawicznie zamienia się w rozpacz, gdy Dominika odkrywa, że Marcel nie pamięta ostatnich dwóch lat.
Czy łączące ich niegdyś uczucie okaże się silniejsze od zapomnienia?
Czy ktoś, kto odszedł tak daleko, znajdzie powód, by wrócić?
Dominika nie ma nic przeciwko, otacza małą miłością. Powoli zaczynają tworzyć rodzinę.
I nagle sielankę przerywa drastycznie wypadek.
Marcel nie odzyskuje świadomości. Dominika jest zdruzgotana, spędza długie godziny w szpitalu, czuwając przy jego łóżku.
Walczy o każdy oddech Marcela i nie traci nadziei, że ten pewnego dnia do niej wróci. Chwila, w której chłopak budzi się ze śpiączki, jest jedną z najszczęśliwszych w jej życiu.
Radość błyskawicznie zamienia się w rozpacz, gdy Dominika odkrywa, że Marcel nie pamięta ostatnich dwóch lat.
Czy łączące ich niegdyś uczucie okaże się silniejsze od zapomnienia?
Czy ktoś, kto odszedł tak daleko, znajdzie powód, by wrócić?
Moja opinia:
Czytałam wiele pochlebnych opinii na temat książki ,,Najlepszy powód by żyć", nawet zamówiłam ją. Czekając na paczkę, miałam szansę poznać ciąg dalszy historii Marcela oraz Dominiki. ,,Wiele powodów by wrócić" można również traktować jaką odrębną powieść. Brak znajomości pierwszej części, ani razu mi nie doskwierał. I może właśnie brak jej znajomości wpływa na moją poniższą ocenę.
Twórczość Augusty Docher nie jest mi obca, książka ,,Cała ja" bardzo mi się podobała. Miałam spore oczekiwania wobec autorki. Potrafi ona sterować emocjami tak, że często ciężko się pozbierać.
Jednak są rzeczy, które mi na początku przeszkadzały. A mianowicie, sposób wypowiedzi bohaterów. Z czasem się do nich przyzwyczaiłam i stwierdziłam, że autorka chciała jak najbardziej naturalnie przedstawić całą historię, bez zbędnego sztywnego tonu. Jednak czasem ten luz, wchodził za mocno. Marcel często wzbudzał we mnie irytację sposobem swojego myślenia i wypowiadania się. Natomiast Dominika zdobyła moją sympatię od samego początku. W sumie głównym zarzutem dla tej książki jest zbyt luzacki język, który momentami doprowadzał do białej gorączki, ale później już nie zwracałam na niego uwagi, bo wkręciłam się w fabułę.
Pomysł autorki i towarzysząca myśl, że sporo rzeczy to fakty, sprawia, że ciarki przechodzą po plecach.
Nie ma nic gorszego jak stracić pamięć, wspomnienia, swoje ,,ja". Żyć ze świadomością, że Twoi bliscy ciągle patrzą na Ciebie przez pryzmat tego jakim byłeś przed wypadkiem. Liczą, że niemal od razu wszystko wróci do normy. Będzie jak dawniej. Niestety czasem, wspomnienia nie wracają, a my stajemy się nowym sobą. Nie dziwi mnie rosnąca frustracja Marcela, który pragnął spokoju i akceptacji nowej rzeczywistości. Uczył się na nowo żyć z brakiem dwóch lat, które utracił.
Jednak zrozumienie należy się i drugiej stronie. Nie ma nic gorszego patrzeć na ukochaną osobę, którą się kocha całym sercem. Ona nie odwzajemnia naszych uczuć, bo jest niczym czystą kartką.
,,Wiele powodów by wrócić" to ciekawa historia, niebanalna choć pisana prostym, luźnym językiem. Jednak emocje towarzyszące lekturze, wynagradzają wszystko. Książkę czyta się naprawdę szybko. Momentami wciąga totalnie, że przepada się w świecie bohaterów. Kiedy przestałam zwracać uwagę na szczegóły, które mi dokuczały, a dałam się ponieść emocjom to zrobiło się naprawdę przyjemnie. Pierwszą część przeczytam na pewno aby mieć porównanie i poznać początki Dominiki i Marcela.
Twórczość Augusty Docher nie jest mi obca, książka ,,Cała ja" bardzo mi się podobała. Miałam spore oczekiwania wobec autorki. Potrafi ona sterować emocjami tak, że często ciężko się pozbierać.
Jednak są rzeczy, które mi na początku przeszkadzały. A mianowicie, sposób wypowiedzi bohaterów. Z czasem się do nich przyzwyczaiłam i stwierdziłam, że autorka chciała jak najbardziej naturalnie przedstawić całą historię, bez zbędnego sztywnego tonu. Jednak czasem ten luz, wchodził za mocno. Marcel często wzbudzał we mnie irytację sposobem swojego myślenia i wypowiadania się. Natomiast Dominika zdobyła moją sympatię od samego początku. W sumie głównym zarzutem dla tej książki jest zbyt luzacki język, który momentami doprowadzał do białej gorączki, ale później już nie zwracałam na niego uwagi, bo wkręciłam się w fabułę.
Pomysł autorki i towarzysząca myśl, że sporo rzeczy to fakty, sprawia, że ciarki przechodzą po plecach.
Nie ma nic gorszego jak stracić pamięć, wspomnienia, swoje ,,ja". Żyć ze świadomością, że Twoi bliscy ciągle patrzą na Ciebie przez pryzmat tego jakim byłeś przed wypadkiem. Liczą, że niemal od razu wszystko wróci do normy. Będzie jak dawniej. Niestety czasem, wspomnienia nie wracają, a my stajemy się nowym sobą. Nie dziwi mnie rosnąca frustracja Marcela, który pragnął spokoju i akceptacji nowej rzeczywistości. Uczył się na nowo żyć z brakiem dwóch lat, które utracił.
Jednak zrozumienie należy się i drugiej stronie. Nie ma nic gorszego patrzeć na ukochaną osobę, którą się kocha całym sercem. Ona nie odwzajemnia naszych uczuć, bo jest niczym czystą kartką.
,,Wiele powodów by wrócić" to ciekawa historia, niebanalna choć pisana prostym, luźnym językiem. Jednak emocje towarzyszące lekturze, wynagradzają wszystko. Książkę czyta się naprawdę szybko. Momentami wciąga totalnie, że przepada się w świecie bohaterów. Kiedy przestałam zwracać uwagę na szczegóły, które mi dokuczały, a dałam się ponieść emocjom to zrobiło się naprawdę przyjemnie. Pierwszą część przeczytam na pewno aby mieć porównanie i poznać początki Dominiki i Marcela.
7/10
Informacje o książce:
Autor: Tytuł: | Augusta Docher
Wiele powodów by wrócić
| |
Wydawnictwo: | Znak | |
Rok wydania: | 2019 | |
Oprawa: | miękka | |
Liczba stron: | 352 |
|
Mam jeszcze do nadrobienia poprzedniczkę tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńTakże miłego czytania :)
UsuńPierwsza część bardzo mi się podobała, a niebawem i u mnie recenzja kontynuacji 😊
OdpowiedzUsuńWpadnę przeczytać :)
UsuńNie czytając opisu mogłabym przysiąść, zę to jakaś zagraniczna książka przetłumaczona na polski, a tu takie zaskoczenie :D Muszę nadrobić.
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Jest wiele takich niespodzianek :)
Usuń