czwartek, stycznia 10, 2019

152. [PRZEDPREMIEROWO] AGATA PRZYBYŁEK - KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ?

Czasami uciekając przed całym światem, z myślą ukrycia się przed wszystkimi, wręcz kusimy los aby dał nam kolejnego pstryczka w nos.
Tak trudno zapomnieć o tym, co na trwałe wyryło w naszym sercu rysę... 
Ciężko, wyrzucić z myśli, kogoś, kogo kochało się całym sobą...

AGATA PRZYBYŁEK - KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ?
PREMIERA 16.01.2019




Fabuła:
Patrycja po ogromnej aferze na ślubie siostry, który nie doszedł do skutku, pragnie zaszyć się w swoich czterech ścianach. Jednak nie pozwala jej to na odcięcie się od rodziny. Postanawia wyjechać w jedyne miejsce, które ma możliwość dać jej ukojenie wzburzonych emocji. Tylko, czy będzie miała w sobie tyle siły, aby zmierzyć się  z przeszłością, która wywróciła jej świat do góry nogami?
Eliza, pragnie uciec od apodyktycznej matki i jej problemów, a także od niedoszłego męża, który ciągle ją nachodzi. Chcę na nowo poukładać swoje życie. Zrozumieć swoje pragnienia i oczekiwania od życia. Z pomocą przychodzi, nie kto inny, a matka. 
Eliza wyjeżdża z nadzieją na spokój i uzyskanie harmonii, jednak gdy dociera na miejsce, spotyka ją nieoczekiwana niespodzianka. A nawet dwie.
Czy siostry załagodzą konflikt między sobą? Czy odnajdą swoje szczęście?



Moja opinia:
,,Kto by się spodziewał" to trzecia część serii ,,Miłość i inne szaleństwa". Po raz drugi miałam przyjemność spotkać się z bliźniaczkami - Patrycją i Elizą. Poprzednia część zakończyła się w kulminacyjnym momencie, a mianowicie w trakcie ślubu. Jednak zakończył się on jedną, wielką aferą. Od wakacji, czekałam, jak potoczą się dalsze losy bohaterek. I wreszcie przybyła do mnie. Nie mogłam zrobić inaczej, jak zabrać się odrazu za lekturę. Jest to książka, którą czyta się z prędkością światła. Nie można się od niej oderwać, chcę się tylko więcej i więcej. 
Cieszę się, że tym razem większość powieści jest poświęcona Patrycji, ponieważ można ją lepiej poznać i jak w  moim przypadku bardzo polubić. O losach jej i Borysa, czytałam wręcz z wypiekami na twarzy. Jedną bohaterkę, miałam ochotę wysłać w kosmos, bo przeszkadzała moim ulubieńcom, ale trzeba przyznać, że dodawało to napięcia całej akcji. 
Nie zabrakło zabawnych momentów, które wywołują uśmiech.
Agata Przybyłek, pisze bardzo obrazowo. Lubię, kiedy książka, zabiera mnie w alternatywą rzeczywistość niż tą co mam w danej chwili. Bo kiedy za oknem jest szaro i ponuro, ja uciekłam do świata skąpanego słońcem, zapachem rosy o poranku. Mogłam spacerować brzegiem jeziora, słuchając odgłosów natury i śledząc losy bohaterów.
,,Kto by się spodziewał" to książka, która pozwoliła na kilka godzin oderwać się od rzeczywistości, zapomnieć o wszystkich problemach. Została moją ulubioną częścią, całej serii. Żałuję, że tak szybko się zakończyła, bo dla mnie mogłaby mieć jeszcze z kilkadziesiąt stron. Czytanie jej było samą przyjemnością i nie lada rozrywką. 
,,Kto by się spodziewał" jest powieścią idealną na zimowe wieczory. Potrafi rozbawić ale także ukazuje, jak ważne są więzi rodzinnie. Autorka kolejny raz oczarowała, mnie lekkością swojego stylu. Tworzy bohaterów niebanalnych, a ciekawych, którzy wzbudzają przeróżne emocje u czytelnika. Po takie książki, lubię sięgać najbardziej, które dają ukojenie i zabierają w świat pełnego pięknych uczuć.
Czekam niecierpliwie na kolejną część.
Moja ocena:
8,5/10


Informacje o książce:
Autor: 

Agata Przybyłek

Data ukazania: 2019.01.16
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania:2019
Oprawa:miękka
Liczba stron:382

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję  wydawnictwu:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Czytam, więc jestem , Blogger