Manipulacja,
zawiść, zazdrość, obsesja, chęć zemsty…
Na
ile jesteś w stanie obronić się przed nimi, aby nie stać się
potworem dla drugiego człowieka?
Gdzie
zaciera się granica między miłością, a nienawiścią...
GRAHAM
MASTERTON – TAŃCZĄCE MARTWE DZIEWCZYNKI
Trzynaście
utalentowanych nastolatków ginie w płomieniach, podczas wybuchu
pożaru, w szkole tańca w centrum Cork. Prowadząca śledztwo
nadinspektor Katie Maguire od razu dopatruje się celowego działania
i łączy pożar z innymi, które wybuchały w
mieście. Krok po korku wychodzą na jaw nowe dowody. Katie aby
znaleźć sprawcę, musi wejść w nowy świat irlandzkiego
tańca ludowego, gdzie nieposkromione ambicje i zawiść są na
porządku dziennym. Czas działa na jej niekorzyść kiedy dowiaduję
się, że planowany jest zamach…
Czy
uda się jej na czas uratować ludzkie życie?
Moja opinia:
Na wstępie zaznaczę, że było to
moje pierwsze spotkanie z twórczością Grahama Mastertona, patrząc
na jego imponujący dorobek książek, nie wiedziałam na co się
szykować. Podeszłam do powieści z czystą głową, nie czytałam
żadnych opinii, aby móc na spokojnie przekonać się, co wydarzy
się ze mną w trakcie lektury.
Działo się wiele z moimi emocjami.
Pierwsze co wzbudziło moją uwagę to umiejętność tworzenia
realistycznych i szczegółowych opisów śmierci ofiar. Wielokrotnie
łapałam się na tym, że przerażenie ściska mi gardło, a obraz
danych scen z mojej wyobraźni nie opuszczał mnie na długo jeszcze
po zakończonej lekturze.
,,Tańczące martwe dziewczynki” była
dla mnie książką, która wywołała wiele skrajnych emocji. Nie
raz, czułam się przygnębiona, zasmucona a jednocześnie ogromnie
ciekawa zakończenia historii. Stworzony profil mordercy, intrygujący i dający do myślenia. Jak nie wiele potrzeba, aby stać się potworem. Główna bohaterka to kobieta z charakterem, z intuicją, która jej nie zawodzi. I gdzieś została zachowana jej wrażliwość, co mi się spodobało.
Koniec był wisienką na torcie
mojego uczucia zagubienia i osłupienia. Nie będę Wam nic zdradzać,
jak przeczytacie to zrozumiecie dlaczego tak się stało.
Cała powieść jest pełna mroku, aura
tajemnicy i zagadki nie opada ani na chwilę. Autor idealnie wyważył
napięcie i nie raz zmylił mnie błędnym tropem. Mimo, że pod
koniec odsłonił karty prawdy to wspomniane zakończenie na nowo
wzbudziło emocje.
,,Tańczące martwe dziewczynki” jest
książką dla czytelników o mocnych nerwach i gotowych znieść, nawet najbardziej krwawe opisy. Musicie być przygotowani, że autor
nie rozczula się nad odbiorcą. Nie boi się poruszać
kontrowersyjnych tematów. Jest mocno, tragicznie oraz mrocznie.
Czasami obawiałam się, że nie dotrwam do końca. Udało się,
jednak z jedną konsekwencją, miałam nocne koszmary, a po
skończeniu lektury czułam się mocno przygnębiona i przytłoczona myślami i obrazami w mojej głowie.
7/10
Informacje o książce:
Autor: Tytuł: |
| ||
Wydawnictwo: | Albatros | ||
Seria wydawnicza: | Seria z Katie Maguire | ||
Rok wydania: | 2018 | ||
Oprawa: | miękka | ||
Liczba stron: | 464 |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz