O autorze:
Imran Mahmood - od pond 20 lat pracuje jako obrońca z urzędu w prawach karnych w brytyjskim Sądzie Koronnym oraz Sądzie Apelacyjnym. Specjalizuje się w sprawach dotyczących przestępstw z użyciem przemocy i na tle seksualnym oraz oszustw finansowych. Urodził się w Liverpoolu, obecnie mieszka w Londynie z żoną i córką. ,,Nic o mnie nie wiecie" to jego debiut literacki.
źródło: informacja z książki ,,Nic o mnie nie wiecie"
Fabuła:
Przed sądem staje młody chłopak oskarżony o morderstwo.
Tuż przed zakończeniem procesu zwalnia adwokata i postanawia sam wygłosić mowę końcową we własnej obronie.
Twierdzi, że prawnik radził mu przemilczeć pewne sprawy we wcześniejszych zeznaniach. Czasami może być zbyt trudno wytłumaczyć prawdę tak, by inni w nią uwierzyli. Ale jeśli chłopak ma spędzić resztę życia za kratkami, to chce przynajmniej trafić do więzienia za to, co naprawdę zrobił.
Kiedy omawia kolejne elementy materiału dowodowego, składa swoje życie w nasze ręce. My, czytelnicy – członkowie ławy przysięgłych – musimy powstrzymać się od osądów, dopóki nie usłyszymy jego historii w całości.
Przyjęta przez niego linia obrony budzi wiele wątpliwości… Ale tak naprawdę liczy się odpowiedź na jedno pytanie:
Zrobił to czy nie?
Źródło:https://www.czarnaowca.pl/kryminaly/nic_o_mnie_nie_wiecie,p87954163
Moja opinia:
Jak wspominałam powyżej miałam ogromne oczekiwania. Opis fabuły oraz fenomenalna szata graficzna okładki tylko wyostrzała, mój czytelniczy apetyt. Zasiadłam do lektury z nadzieją na wielkie ,,WOW".
Strony mijały, a we mnie wzrastała irytacja i delikatne rozczarowanie. Nie było dla mnie to na co liczyłam. Przez całą książkę, mamy mowę końcową głównego bohatera. Opowiada, jak z jego strony wyglądała, cała droga do rzekomego wykonanego morderstwa.
Nie skreślam całkowicie tej książki, ponieważ autor miał bardzo oryginalny pomysł na cały wygląd historii. Przedstawił nieciekawe środowisko młodych ludzi, którzy każdego dnia mierzą się z przemocą, narkotykami, samotnym życiem. Styl autora był mimo wszystko intrygujący a zarazem prosty w odbiorze. Jednak czegoś mi ciągle brakowało, mocniejszych emocji.
Sposób zakończenia bardzo oryginalny. To ja stawiałam wyrok, miałam wolny wybór, który podarował mi autor. Nie zdradzę Wam jaki wydałam werdykt ale do tej pory mam mieszane uczucia. ,,Nic o mnie nie wiecie" funduje niezły chaos w głowie.
Do połowy byłam delikatnie, zirytowana ale nagłe zwroty akcji oraz samo zakończenie uratowało całościową ocenę książki. Mimo wszystko nie żałuję lektury, ponieważ była inna, intrygująca i oryginalna.
Jeśli macie ochotę zostać sędzią i wydać wyrok, ta książka jest dla Was!
Strony mijały, a we mnie wzrastała irytacja i delikatne rozczarowanie. Nie było dla mnie to na co liczyłam. Przez całą książkę, mamy mowę końcową głównego bohatera. Opowiada, jak z jego strony wyglądała, cała droga do rzekomego wykonanego morderstwa.
Nie skreślam całkowicie tej książki, ponieważ autor miał bardzo oryginalny pomysł na cały wygląd historii. Przedstawił nieciekawe środowisko młodych ludzi, którzy każdego dnia mierzą się z przemocą, narkotykami, samotnym życiem. Styl autora był mimo wszystko intrygujący a zarazem prosty w odbiorze. Jednak czegoś mi ciągle brakowało, mocniejszych emocji.
Sposób zakończenia bardzo oryginalny. To ja stawiałam wyrok, miałam wolny wybór, który podarował mi autor. Nie zdradzę Wam jaki wydałam werdykt ale do tej pory mam mieszane uczucia. ,,Nic o mnie nie wiecie" funduje niezły chaos w głowie.
Do połowy byłam delikatnie, zirytowana ale nagłe zwroty akcji oraz samo zakończenie uratowało całościową ocenę książki. Mimo wszystko nie żałuję lektury, ponieważ była inna, intrygująca i oryginalna.
Jeśli macie ochotę zostać sędzią i wydać wyrok, ta książka jest dla Was!
Moja ocena:
6/10
Informacje o książce:
Autor: Tytuł: |
| ||
Wydawnictwo: | Czarna Owca | ||
Rok wydania: | 2018 | ||
Oprawa: | miękka | ||
Liczba stron: | 376 |
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Miłego dnia <3
Super napisane.
OdpowiedzUsuń